Problemy przy budowie mogły być przyczyną rozszczepienia kolektora, przesyłającego ścieki do oczyszczalni „Czajka” - przekazał prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dlaczego Trzaskowski milczał o awarii oczyszczalni ścieków? Wiceminister sprawiedliwości: Katastrofa może zagrażać zdrowiu ludzi
W czasie budowy tego rurociągu, doszło do problemów z łączeniem ze sobą poszczególnych elementów
— podał.
Do awarii jednego z kolektorów, przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni „Czajka”, doszło 27 sierpnia. Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak 28 sierpnia przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafia 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzaskowski z rozbrajającą szczerością o ściekach w Wiśle: „To nie jest tak, ze mamy rozwiązania, które są w tej chwili gotowe”
Trzaskowski na konferencji prasowej we wtorek poinformował, że bezpośrednią przyczyną awarii było rozszczepienie rurociągu. Jak przekazał, według wstępnych danych - które muszą zostać potwierdzone - do problemów doszło w czasie wykonywania rurociągu.
W czasie prac, które realizowały budowę tego rurociągu, doszło do problemów z łączeniem ze sobą poszczególnych elementów. Te elementy powinny być tylko i wyłącznie zakończone i izolowane fabrycznie, prawdopodobnie przy łączeniu tych elementów jednak nastąpiły problemy, a mianowicie po prostu te dwa elementy były łączone bez zachowania stuprocentowej, należytej staranności
— powiedział.
Jak zaznaczył, ze względu na nałożoną na konstrukcję obejmę, podczas przeglądów nie dałoby się stwierdzić, co zostało zrobione na etapie wykonania tego projektu.
Jak zaznaczył, do rozwarstwienia doszło w wyniku łączenia poszczególnych elementów w sposób, który „nie powinien mieć miejsca”.
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w piątek informował PAP, że - zgodnie z ustaleniami Wód Polskich - przyczyną rozerwania kolektora było pęknięcie na połączeniu dwóch rodzajów rur. Uszkodzenie połączenia - jak mówił - mogło być przyczyną wzrostu ciśnienia, a w efekcie - wybuchu. Jak powiedział wówczas minister, nie jest wykluczone, że do uszkodzenia połączenia doszło już przy wciąganiu kolektorów do rury osłonowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Absurd goni absurd. „GW” przybywa z odsieczą Trzaskowskiemu. Rozmówca dziennika: „To nie są ryby z Wisły. Ktoś je tu podrzucił”
ems/PAP
-
Wyjątkowy PREZENT dla prenumeratorów!
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol pt.”Złota epopeja” otrzymasz GRATIS!
W prenumeracie nawet do 30% taniej! Pospiesz się!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462131-trzaskowski-do-problemow-doszlo-w-czasie-budowy-rurociagu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.