Politykom totalnej opozycji ciężko jest wypowiedzieć jakiekolwiek słowa, które byłyby docenieniem pracy rządu. A jeśli już coś padnie, to zawsze musi być jakieś „ale”. Nie inaczej było w przypadku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która w „Porannej rozmowie Gazeta.pl” komentowała niedzielne uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 80. rocznica wybuchu II wojny światowej. Ważne słowa wiceprezydenta Pence’a: „Niech Bóg was błogosławi, niech Bóg błogosławi Polskę”
Na pierwszy ognień poszło zaproszenie dla Donalda Tuska i w ostateczności brak jego obecności na uroczystościach. Zdaniem wicemarszałek Sejmu było to niekulturalne.
To była decyzja Donalda Tuska. Został zaproszony, rzeczywiście na ostatnią chwilę. Właściwie problem jego zaproszenia pojawił się wtedy, kiedy wszyscy zaczęli się pytać, czy to zaproszenie dostał. Skoro to zaproszenie przyszło tak późno i w takiej formie, to - jak sam przyznał - chyba nie chciano, by był na tych uroczystościach. W całej tej kadencji, na wszystkich ważnych uroczystościach państwowych, nawet jeśli Donald Tusk był zapraszany i się pojawiał, był traktowany w sposób niekulturalny. Tak się nie traktuje, po pierwsze, byłego premiera, a co najważniejsze, prezydenta Europy
— oświadczyła Kidawa-Błońska.
Nie zapomniała także skrytykować obecności Jarosława Kaczyńskiego na trybunie honorowej. Stwierdziła, że to złamanie protokołu.
Pan prezes Kaczyński jest najważniejszym politykiem dla PiS. Ja się już do tego przyzwyczaiłam, że dla niego łamany jest protokół. Składa wieniec jako pierwszy, listy od niego czytane są czasami wcześniej, niż listy premiera czy prezydenta. Może więc najwyższy czas, by pan prezes powiedział: Tak, ja tu rządzę, biorę odpowiedzialność. Jest to złamanie protokołu dyplomatycznego. Jeśli sadza się gości, to siedzą prezydenci, premierzy, a posłowie, nawet bardzo ważni, siedzą trochę dalej
— powiedziała wicemarszałek.
Pytana o to, jakie były najważniejsze słowa, jakie usłyszała w niedzielę, stwierdziła, że były to słowa prezydenta Niemiec oraz… Fransa Timmermansa.
Było ich dużo, ale bardzo ważne były słowa prezydenta Niemiec. To mocne słowa powiedziane z dużą pokorą. Tak samo ważne były słowa pana Timmermansa wypowiedziane na Westerplatte. Mówił o wartościach, o pojednaniu. Przemówienie prezydenta Dudy było jednym z lepszych, bo odniósł się do tego, co jest najważniejsze - abyśmy szukali tego, co może łączyć i patrzyli w przyszłość
— stwierdziła.
W rozmowie poruszono także kwestię reparacji. Zdaniem Kidawy-Błońskiej, temat ten nie powinien być podnoszony podczas uroczystości, co uczynił premier Mateusz Morawiecki.
To nie było to miejsce i to nie był ten czas. Tym bardziej, że premier Morawiecki, rząd PiS przez ostatnie cztery lata o tym mówi i nie wykonał żadnego ruchu w stronę rozmów międzynarodowych czy ze stroną niemiecką. Nie przygotował żadnego dokumentu. Nie zrobił żadnej oferty do rozmów. A w czasie kampanii zawsze mówi na ten temat, jakby chciał pokazać, że ta sprawa jest ważna. A ona jest ważna tylko w czasie kampanii. Kadencja się skończyła, komisja raportu nie przedstawiła, nie wierzę, że to zrobią
— dramatyzowała Kidawa-Błońska.
Tych strat w żaden sposób nie da się wyliczyć, zrobić żadnego zadość uczynienia. Straty były ogromne. Nie da się tego wycenić. Nie ma pieniędzy, które mogłyby to zrekompensować. Polska podpisała umowy międzynarodowe zamykające te sprawy. Jeśli chce się to otworzyć, trzeba się przygotować i rozmawiać ze stroną niemiecką
— mędrkowała polityk Platformy Obywatelskiej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Social Changes dla wPolityce.pl: Bardzo wysokie poparcie dla starań o reparacje za II wojnę światową! SPRAWDŹ WYNIKI
Komentując przełożenie wizyty w Polsce przez Donalda Trumpa, Kidawa-Błońska doszukiwała się w jego decyzji drugiego dna.
Huragan jeszcze nie dotarł do USA, pan prezydent Trump oddał się innym zadaniom. Z punktu widzenia Polski po prostu nie przyjechał. Zobaczymy, kiedy wyznaczy termin następnej wizyty. Jego wczorajsza wypowiedź była bardzo lakoniczna. Wysłał wiceprezydenta, ale nie mogę jasno powiedzieć, że nic się nie stało. wizerunkowo to był mocny cios. W ostatniej chwili odwołał wizytę. To był zapowiedziany przyjazd, wiele mówiło się o tym, jakie to ważne. Tego nie było. Wiem, że jest huragan, ale pan prezydent nie wydał żadnego oświadczenia, tylko był na polu golfowym. To lekceważenie
— stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska.
wkt/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/462021-ot-i-cala-opozycjakidawa-blonskakaczynski-zlamal-protokol
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.