Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz udzieliła wywiadu tygodnikowi „Wprost”. Stwierdziła w nim między innymi, że nie zamierza się ubiegać o urząd prezydenta Polski. Kreowała się też na ofiarę rzekomej nagonki ze strony PiS.
Dulkiewicz odniosła się do słów Hanny Gronkiewicz-Waltz o tym, że prezydent Gdańska mogłaby być kandydatem PO na prezydenta Polski.
Mówię do pani Hanny Gronkiewicz-Waltz „pani profesor”, bo uczyłam się z jej podręczników prawa finansowego. To osoba z dużym doświadczeniem samorządowym, ważne jest dla mnie, że jesteśmy w kontakcie i cieszy mnie jej wsparcie. Jednak ja się z Gdańska nigdzie nie wybieram
— powiedziała Dulkiewicz.
Prezydent Gdańska nie ukrywała, że stara się brać aktywny udział w walce z PiS.
(…) jestem polską patriotką i bardzo mnie martwi, w jakim kierunku idzie Polska pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego tam, gdzie mogę wesprzeć zatrzymywanie PiS, robię to
— mówiła.
Nie mam zwyczaju zachowywać się agresywnie w przestrzeni publicznej, jeśli powtarzam, żebyśmy wyciągali rękę do drugiego, nie mogę sama robić czegoś wręcz przeciwnego. Jednak tam, gdzie jest czyniony gwałt, łamane prawo, naruszane zasady, trzeba stanowczo odpowiedzieć
— podkreśliła.
Aleksandra Dulkiewicz nawiązując do sprawy „Małej Emi” stwierdziła, że może istnieć grupa, która zajmuje się hejtowaniem samorządowców. Nie wzięła pod uwagę, iż po prostu jej polityka może budzić niezadowolenie bardzo wielu Polaków.
Jeśli machina hejtu została wytoczona przeciwko sędziom, to nie wiem, czy nie okaże się, że jest jakaś kasta, która rozpracowuje samorządowców. Trudno się uśmiechać w takich okolicznościach i mówić, że jest OK. Bo nie jest
— zaznaczyła.
as/”Wprost”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461989-dulkiewicz-byc-moze-jakas-kasta-rozpracowuje-samorzadowcow