Feministka wzywa Aleksandrę Dulkiewicza o przeprosiny za słowa - tu cytat - „rasistowskie” słowa o „egzotycznych gościach”. I gdy prezydent Gdańska skrytykował również Jan Śpiewak, w obronie Dulkiewicz stanął… Tomasz Lis. Zwroty „Panie Tomaszu” i „Panie Janku” niech nikogo nie zmylą. Starli się ostro!
Podczas debaty „Solidarność i pokój. Miasto jako europejska wspólnota” prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz nazwała swoich gości „egzotycznymi”. Chodziło o Sadiqa Khana, burmistrza Londynu, Brytyjczyka pakistańskiego pochodzenia i sekretarz stanu landu Berlin Sawsan Chebli, Niemkę z palestyńskim pochodzeniem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za kompromitacja! Dulkiewicz powiedziała, że burmistrz Londynu jest „egzotyczny”. Khan: „Nigdy jeszcze mnie tak nie nazwano”
Rasistowskie sformułowania są rasistowskie. Także wtedy, gdy używa ich lubiana pani prezydent dużego, nowoczesnego miasta. @Dulkiewicz_A pilne i publiczne przeprosiny w kierunku burmistrza Londynu @SadiqKhan są zdecydowanie konieczne!
— napisała na Twitterze Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, była członkini zarządu partii Razem, przedstawiająca się jako „polityczka” i „feministka”.
Nie wiem kto doradza Dulkiewicz w sprawach wizerunkowych, ale dzisiejszy dzień pokazuje, że Pani Prezydent jest naprawdę w bardzo złych rękach
— dodał aktywista miejski i polityk Jan Śpiewak.
Moim zdaniem nikt nie doradza, pani prezydent po prostu taka jest. Jest niedoświadczona, nie ma zmysłu politycznego i jak się okazuje dyplomatycznego. Jest w polityce świeżością i dlatego PO z niej korzysta, ale w kuluarach politycy tej partii załamują nad nią ręce
— skomentowała Joanna Miziołek z tygodnika „Wprost”, prowadząca również audycje w Polskim Radiu 24.
W obronie Dulkiewicz stanął Tomasz Lis. Redaktor naczelny „Newsweeka” postanowił zrobić to w najgorszy sposób. Obrażając innych.
Komentują wybitni politycy i wybitni dziennikarze.
Jego zdaniem słowo „egzotyczni” było po prostu… niefortunne. A żeby przykryć kompromitację, Lis jak zwykle uderzył w PiS.
Śpiewak ripostował.
Panie Tomaszu, a jak przyjaźń z wielkim i wybitnym demokratą gambijskim ambasadorem w Moskiwe panem Robertem Szustkowskim, za którego hajs założono Sowę i Przyjaciele? Ciągle kupuje reklamy w naTemat? Ciągle się spotykacie w Konstancinie na imprezach?
— pytał polityk.
Ani przyjaciel, ani imprezy w Konstancinie, panie Janku. Nasze córki od lat nie chodzą do tej samej klasy. Ale z pana śledczą dociekliwością musi się pan zgłosić do PIS - u. A nie, pan tam już nieoficjalnie jest, pewnie dlatego koledzy z lewicy nie wpuścili na listy
— starał się dogryzać Lis.
Jak widać, sympatykom Dulkiewicz tak trudno jest przyznać, że po raz kolejny prezydent Gdańska po prostu się skompromitowała.
kpc/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461934-lis-i-spiewak-starli-sie-na-twitterze-poszlo-o-dulkiewicz