Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz nawet tak ważny moment, jak 80. rocznica wybuchu II wojny światowej wykorzystała do politycznej walki. W swoim wystąpieniu polityk podkreślała, że każda wojna jest zła, zarówno ta „państwa z państwem”, jak i ta „rządzących ze społeczeństwem”. Uwagę na jej przemówienie zwrócili internauci.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dulkiewicz na Westerplatte: „Tam, gdzie zanika gotowość do porozumienia i dialogów, tam zawsze polityka podżega do wojny”
Aleksandra Dulkiewicz brała udział w niedzielę nad ranem w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, które odbywały się na Westerplatte. W swoim przemówieniu apelowała o pokój i nawiązała do odbywających się dzień wcześniej uroczystości przy historycznej Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej, obok pomnika poległych stoczniowców. Wygląda na to, że nawet w takim dniu, zaraz po apelu o pokój, nie mogła się powstrzymać od zaatakowania rządu.
Każda bowiem wojna, wojna państwa z państwem, rządzących ze społeczeństwem, na tle różnic międzyludzkich, jest zła. Nie ma wątpliwości, że wspólnota europejska była odpowiedzią na horror wojny. Celem integracji europejskiej był nie tylko dobrobyt i rozwój, ale przede wszystkim pokój. Jak wiemy, wymaga to praworządności i poszanowania tych wartości, które stanowią katalog praw człowieka i obywatela. Tam, gdzie zanika gotowość do porozumienia i dialogów, tam zawsze polityka podżega do wojny
— oświadczyła Aleksandra Dulkiewicz.
Jej słowa nie przeszły niezauważone przez internatów. Prof. Sławomir Cenckiewicz ocenił, że to „kompletna kompromitacja”. Zdaniem Witolda Repetowicza wystąpienie prezydent Gdańska do ”żenada”. Z kolei Piotr Semka podkreślił, że to dowód na to, że Aleksandra Dulkiewicz „nie dorosła do swojej funkcji”.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461855-nie-mogla-sie-powstrzymac-kuriozalne-slowa-dulkiewicz