Z udziałem prezydentów Polski Andrzeja Dudy i Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera rozpoczęły się w niedzielę nad ranem w Wieluniu (Łódzkie) obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania tego miasta. O godz. 4.40. w mieście zabrzmiały syreny alarmowe.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Morawiecki na Westerplatte: „O tamtych stratach trzeba mówić, pamiętać. Trzeba domagać się zadośćuczynienia”
Głowy obu państw swoją wizytę w Wieluniu (Łódzkie) w dniu 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczęły przed godz. 4.40. O tej porze 1 września 1939 r. rozpoczął się atak niemieckich samolotów bombowych na wieluński szpital Wszystkich Świętych. W nalocie zginęły 32 osoby - pacjenci i personel. Uważa się, że były to pierwsze w Polsce ofiary II wojny światowej.
Na plac Legionów, gdzie odbywały się główne uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej wbiegli uczestnicy sztafety z Polski i Niemiec, którzy w sobotę wystartowali z Polskiej Nowej Wsi koło Opola, skąd niemieckie samoloty wyruszyły do ataku na Wieluń. Nieśli ze sobą zapalony Znicz Pamięci i Pojednania. Później zrobili sobie wspólne zdjęcie z prezydentami.
Zgromadzeni na placu obejrzeli projekcję animacji przypominającej wydarzenia sprzed lat. Wielu mieszkańców uczestniczących w obchodach trzymało w rękach zapalone świece.
O godz. 4.40. w mieście zabrzmiały syreny alarmowe.
Głos zabrał prezydent Andrzej Duda.
To jest stare polskie miasto (…), ma więc już swoją długą historię i w tej historii przeżyło dwa makabryczne momenty. W 1631 roku miasto spłonęło praktycznie całe. (…). Miasto zostało odbudowane, ludzie je odbudowali, tutejsi,mieszkańcy, wolą przetrwania i wolą przeżycia. 308 lat później w 1939 roku o 4:40, kiedy nikt się nie spodziewał, rozpoczęło się niszczenie miasta, które w efekcie doprowadziło do tego, że 70 proc. miasta legło w gruzach. 12000 ludzi zwykłych cywili zostało zabitych, zamordowanych. Oni się tego nie spodziewali. Nie mogli przewidzieć tego, że sąsiedzi zza zachodniej granicy przylecą nowoczesnymi samolotami (…) i zrzucą bomby nagle i bez ostrzeżenia na miasto, w którym nie było wojska, które w żaden sposób nie było przygotowane do żadnej obrony i zaczną od szpitala oznaczonego krzyżem, jak to się robi zgodnie z konwencjami. Kto by się mógł spodziewać, że II wojna światowa zacznie się od tak drastycznego aktu dokonanego przecież przez cywilizowany naród, przez naród o tak wielkiej historii, o takim wkładzie w europejską kulturę. Kto mógł się tego spodziewać, że tak straszna wojna zacznie się od takiego aktu?! Od aktu barbarzyństwa, będącym aktem nie wojennym, a terroryzmu
— mówił. Prezydent przypomniał o normalnym życiu mieszkańców tego miasta, charakterystycznego dla II RP.
To była zbrodnia wojenna. II wojna światowa zaczęła się od zbrodni wojennej. Historycy mówią, że dokonano tego z premedytacją, by pokazać, że to będzie wojna na zniszczenie. (…) Jak widać świat musiał przeżyć tę hekatombę, by przeżyć lekcję, która kosztowała miliony istnień. Największa hekatomba w dziejach ludzkości, straszliwa dla Polski. (…) To była II wojna światowa, która spustoszyła świat i o której nigdy nie zapomnimy, bo nie wolno nam zapomnieć. Nawet gdy zabraknie naocznych świadków. Po to, aby to co stało się w Wieluniu i w innych miejscach Polski i świata, nigdy się nie powtórzyło
— podkreślał Andrzej Duda.
Tylko prawda historyczna może uleczyć rany. (…) Ta 80 rocznica jest rzeczywiście wyjątkowa. I jestem przekonany, że ona przejdzie do historii dziejów przyjaźni polsko-niemieckiej. Jest z nami pan prezydent RFN, ambasador i cała prezydencka delegacja. Czy sądzicie państwo, że to jest łatwo przyjechać do miasta, która zostało bestialsko zniszczone przez ich naród w poprzednich pokoleniach? Spojrzeć w oczy dzieciom i wnukom tych, którzy być może tu zginęli, niosą traumę przez całe życie? Panie prezydencie, dziękuję za tę obecność i tę postawę. Widzę człowieka, który przybył z pokorą po to, aby oddać cześć, podzielić ból, ale dla mieszkańców - tak myślę, bo tak jest dla mnie - to forma moralnego zadośćuczynienia, że przyjeżdża pan tutaj i staje w prawdzie. (…) Ta prawda ma moc budowania przyjaźni i dziękuję za to dzieło dzisiejszej pańskiej obecności
— powiedział prezydent Polski.
Andrzej Duda opowiedział, że to prezydent Niemiec wybrał Wieluń, a nie Westerplatte, jako miejsce, w którym wystąpi w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Prezydent zwrócił uwagę, że dzięki obecności Steinmeiera niemieckie media będą głośno mówić o Wieluniu.
To ważne, aby Niemcy, zwłaszcza młodzież, znali prawdziwą historię właśnie po to, abyśmy mogli wyciągać z niej wnioski
— dodał.
To była wojna wywołana przez szalone ambicje imperialne i pogardę wobec innych narodów, uważania innych za podludzi, albo w ogóle nie za ludzi. (…) Przetrwaliśmy dzięki temu, że nigdy nie zabrakło nam ducha i wierzę, że zarówno RP jako państwo i nasz naród będzie nadal trwał i się rozwijał. (…) Wierzę że będziemy mogli na tym fundamencie budować przyjaźń i bezpieczeństwo na następne stulecia nie tylko dla siebie i RFN, dla Polaków i Niemców, ale także dla innych narodów
— mówił prezydent Duda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda w Wieluniu: II wojna światowa zaczęła się od zbrodni wojennej. Nigdy nie wolno nam o niej zapomnieć! PRZEMÓWIENIE
80 lat temu rozpoczęło się inferno w Wieluniu, rozpoczęte przez niemiecką nienawiść. (…) Kto zna te obrazy, kto widział ten dramat i zniszczenie, które było wynikiem niemieckiego ataku, ten wie, że tutaj miała początek nienawiść, przemoc i zbrodnia niemiecka, która przez kolejne 6 lat ciągnęła się przez całą Polskę i Europę. I ten rozumie, że nie jest oczywiste, że prezydent RFN może stać przed wami. Stoję przed wami, którzy przeżyli, przed następnym pokoleniem, przed mieszkańcami Wielunia we wdzięczności a Wieluń to był atak terrorystyczny Luftwaffe i zarzewie tego, co miało się stać przez 6 lat
— przemawiał prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
Mówimy, że była to wojna, bo nie wiemy jak opisać zbrodnię tamtych lat, a była to ogromna fala nienawiści i zniszczenia. Miało dojść do zniszczenia polskiej i europejskiej kultury, aby zrobić miejsce na szalone pomysły jednego człowieka. Cynizm niemieckiego agresora był bezgraniczny, działania były nieludzkie, a skutki dramatyczne
— dodał.
Ale mimo tego, ma pan prezydencie tutaj rację. Zbyt mało Niemców zna Wieluń. W końcu nadszedł czas, aby to zmienić. (…) Wieluń musi pozostać w naszych sercach i pamięci. (…) Żaden Niemiec nie przejdzie nie poruszony obok tej zbrodni. (…) To byli Niemcy, którzy dopuścili się tutaj ludobójstwa. (…) To nie był margines w historii Niemiec
— przemawiał.
Jako prezydent RNF chcę zapewnić, że nie zapomnimy i przyjmujemy tę odpowiedzialność, którą narzuca na nas nasza historia. Chylę czoła przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii i proszę o przebaczenie
— wyraził Frank-Walter Steinmeier, wypowiadając ostatnie słowa także w języku polskim. Niemiecki prezydent mówił również o polsko-niemieckiej przyjaźni, podkreślając, że Niemcy są dogłębnie wdzięczni za wyciągniętą do przebaczenia rękę Polski.
CZYTAJ TAKŻE: Ważne słowa prezydenta Niemiec w Wieluniu: „Chylę czoła przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii i proszę o przebaczenie”
Po przemówieniach prezydentów RP i RFN odmówiono ekumeniczną modlitwę w intencji ofiar II wojny światowej. Odczytano następnie Apel Pamięci.
Po głównych uroczystościach prezydenci Polski i Niemiec złożyli wieńce z szarfami w kolorach barw narodowych przy kamieniu upamiętniającym zbombardowanie wieluńskiego Kościoła Farnego, który był jednym z pierwszych zabytków zniszczonych przez hitlerowców.
Razem z przedstawicielami młodzieży polskiej i niemieckiej oraz świadków wydarzeń sprzed 80 lat przeszli trasą zniszczonych w trakcie bombardowania obiektów. Zatrzymali się przed wieluńskim II Liceum Ogólnokształcącym, czyli w miejscu gdzie znajdował się niegdyś szpital Wszystkich Świętych, na który 1 września 1939 roku spadły pierwsze bomby. W tym miejscu głowy państw witali mieszkańcy miasta, którzy pozdrawiali głowy państw. Prezydenci odwzajemnili powitanie.
Duda i Steinmeier zapalili też znicze przy pomniku upamiętniającym zbombardowaną synagogę.
Ich wizytę zakończyło zwiedzanie Muzeum Ziemi Wieluńskiej, gdzie w piątek otwarto multimedialną wystawę „Świadkowie mówią… Wieluń 1 września 1939” oraz śniadanie z uczestnikami wydarzeń sprzed 80 lat.
Prezydenci Polski i RFN z Wielunia udali się do Warszawy, gdzie w południe wezmą udział w dalszych obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Przed wojną Wieluń liczył ok. 16 tys. mieszkańców i był oddalony od granicy niemieckiej o 21 km.
1 września 1939 r. niemieckie samoloty zrzuciły na miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Według różnych źródeł w wyniku ataku Luftwaffe, mogło zginąć ok. 1200 osób. Atak trwał do godziny 14. W gruzach legło 75 proc. miejskiej zabudowy. W Wieluniu nie stacjonowały żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Zdaniem historyków, miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną.
Główne uroczystości rozpoczną się w południe na placu Piłsudskiego w Warszawie. Zaplanowane są wystąpienia Prezydenta Andrzeja Dudy i Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera oraz Wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Michaela Pence’a. Na uroczystościach w Warszawie spodziewanych jest ok. 40 delegacji zagranicznych, tj. około 250 gości z całego świata (m.in. prezydentów, premierów, przewodniczących parlamentów, ministrów spraw zagranicznych, ministrów obrony narodowej, a także specjalnych wysłanników rodzin królewskich z Europy).
kpc/wPolityce.pl/PAP/prezydent.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461836-prezydenci-rp-i-rfn-wieluniu-tylko-prawda-historyczna