On chyba nie ma wstydu! Warszawa zmaga się z wielkim problemem, a Trzaskowski żali się na komentarze. "Mamy największy atak trolli"

W momencie, gdy awarię miał ten pierwszy rurociąg, ten drugi przejął funkcję tego pierwszego. Po to jest awaryjny rurociąg, żeby przejąć funkcje tego pierwszego. To jest incydent, nie ma żadnej sytuacji kryzysowej i nie ma obowiązku informowania kogokolwiek

— tak o awarii w oczyszczalni ścieków Czajka mówił w „Faktach po Faktach” (TVN24) prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ten to ma klasę! Trzaskowski: Osoby z rządu podjęły decyzje, żeby współpracować. Szkoda, że nie od początku

Ratusz uspokaja, Trzaskowski robi pokaz: „Warszawska kranówka jest całkowicie czysta i bezpieczna”. Jest jednak problem!

Dowiedziałem się o tym w środę w momencie, kiedy drugi rurociąg - ten zapasowy - przestał funkcjonować. Natychmiast zostałem powiadomiony. Dopiero w momencie, kiedy awaryjny przestał funkcjonować i mieliśmy kontrolowany zrzut nieczystości do Wisły, wtedy mieliśmy do czynienia z sytuacją kryzysową i wtedy wszystkie procedury wymagają natychmiastowego powiadomienia służb. Zostały natychmiastowo powiadomione

— relacjonował.

I tym razem nie obyło się bez użalania się nad… sobą.

Na tym polega nienormalność sytuacji, że feruje się wyroki 10 minut po awarii, wymyśla się jakieś absurdalne teorie, a do tego straszy się Polaków. Mieliśmy polityków PiS-u, polityków ważnych, którzy mówili po tragedii, o katastrofie ekologicznej, pokazywani były żołnierze w maskach gazowych, gotowi do akcji. To jest tworzenie psychozy

— grzmiał Trzaskowski.

Na tym nie koniec…

Opowiadanie o Czarnobylu, w takiej sytuacji, gdzie tam ginęli ludzie, potem latami też umierali ludzie, gdzie mieliśmy jedną z największych katastrof. Porównywanie tych dwóch rzeczy to jest absolutny skandal

— atakował.

Dziesięć minut, po tym jak wydarzyła się awaria, wszyscy próbowali się rzucić na tych, którzy zarządzają miastem

— żalił się prezydent Warszawy.

To było jednak dopiero preludium…

W tej chwili mamy największy atak trolli, od miesięcy nienotowany. Ktoś za tych trolli płaci, którzy atakują mnie osobiście, władze Warszawy i to, co się dzieje

— grzmiał Trzaskowski.

To nieprawdopodobne! Warszawa zmaga się z poważnym problemem, a prezydent stolicy żali się na… nieprzychylne komentarze w sieci. Czyżby nie dorósł do swojej roli?

gah/tvn24.pl