Źle się stało. Straciliśmy szansę, by w polskiej stolicy amerykański prezydent powiedział, jak ważna jest demokracja i praworządność
– ogłosił Ryszard Schnepf na łamach „Gazety Wyborczej”.
Przy okazji przełożenia wizyty prezydenta Trumpa w Polsce, Schenpf po raz kolejny postanowił podzielić się swoją opinią nt. tej decyzji.
Znalazł oczywiście przyczyny inne niż zbliżający się nad Stany Zjednoczone huragan „Dorian”. Były dyplomata uważa, że decyzja Trumpa mogła wynikać z przekonania, że PiS straci władzę.
Być może za decyzją prezydenta stała chłodna kalkulacja polityczna. Być może w Waszyngtonie powstało przekonanie, że utrata władzy przez PiS po nadchodzących wyborach jest możliwa
– powiedział Schenpf.
Pytany o dobre wyniki sondażowe PiS, odparł:
Ale może to jest nasze wrażenie, a amerykańskie analizy pokazują coś innego? (…) Opcję, że PiS może stracić władzę, biorą pod uwagę.
Schnepf nie zapomniał pochwalić się zdobytą przez siebie wiedzą tajemną.
Od dwóch tygodni dochodziły do nas sygnały, że Amerykanie mają co do wizyty w Polsce wątpliwości
– stwierdził.
Ryszard Schnepf znajduje też kolejne powody decyzji Trumpa. Udało mu się powiązać tę sytuację z … sędzią Piebiakiem i „Emi”.
Przecież informacje o przerażającym procederze farmy trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości i o innych sprawkach rządu PiS wychodzą poza granice Polski. Amerykańscy dyplomaci śledzą rozwój sytuacji, przekazują informacje i sugerują władzom pewne kroki. To stąd może wynikać powściągliwość w okazywaniu poparcia rządowi PiS przez Trumpa
– czytamy.
mly/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461775-parodia-schnepf-laczy-farme-trolli-z-decyzja-trumpa