Nie odczuwam satysfakcji, że te uroczystości tracą na blasku przez brak obecności prezydenta USA
— tak o obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej mówił w „Faktach po Faktach” (TVN24).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za megalomania! Tusk: „Jarosław Kaczyński na pewno ma obsesję na moim punkcie”. Sam najchętniej mówi o… prezesie PiS
Nie sądzę, że fakt, że kampania w Polsce trwa miał wpływ na obecność prezydenta Trumpa. (…) Prezydent Trump ma niezwykle globalny obraz polityki i nie sądzę, żeby rachował kwestię, czy to ma lub nie wpływ na kampanię w Polsce
— mówił Tusk.
Na pewno nie ma powodu, żeby się cieszyć, bo wiadomo jak ważna jest przyjaźń z USA. To, co ważne, to widać, że Polska nie jest najwyższym priorytetem z punktu widzenia prezydenta Trumpa
— twierdził były premier.
On jest bardzo skoncentrowany na tym, jakie znaczenie dla Stanów mają Chiny
— dodał.
Na tym nie koniec zaskakujących stwierdzeń.
Widać było niechęć do Ukrainy, ale i fascynację Rosją i Putinem
— powiedział Tusk.
Wizyta mogła skorygować niepokojący stan relacji między USA a Ukrainą. (…) Niestety przez jego rezygnację z przyjazdu to się nie odbędzie
— podkreślał.
Ubolewam nad stratami wizerunkowymi dla Polski
— dodał.
Ojoj.. Donald Tusk ubolewa nad stratami dla naszego państwa z powodu przełożenia wizyty prezydenta USA. To rozczulające! Były premier powinien jednak pamiętać, że w tym wydaniu jest mało przekonujący.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461719-tusk-o-przelozeniu-wizyty-trumpa-ubolewam-nad-stratami