Zbigniew Ziobro powinien podać się do dymisji. Skoro sam nie potrafi tego zrobić, skoro premier Mateusz Morawiecki murem za nim staje, ponosząc współodpowiedzialność za to, co dzieje się w Ministerstwie Sprawiedliwości, skoro Jarosław Kaczyński milczy, to trzeba pomóc w tym, by móc go odwołać
— powiedział na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości Borys Budka.
CZYTAJ TAKŻE: To zdjęcie rozbawiło internautów. Borys Budka udziela wywiadu TVN… w krótkich spodenkach i japonkach
Jeżeli było tak, jak twierdzi pan minister, że nie wiedział, to tym bardziej powinien podać się do dymisji jako prokurator generalny. Przypomnę, że prokuratura została tak skonstruowana, że to są jego najbardziej zaufani ludzie. W Prokuraturze Regionalnej w Katowicach jest ekipa, do której trafiają te najbardziej istotne śledztwa, te tak zwane polityczne. Jeżeli było tak, że od marca tego roku do chwili ujawnienia tych materiałów Ziobro nic nie wiedział, że w materiałach znajdują się tak obciążające jego zastępcę rzeczy, to znaczy, że nie panuje nad prokuraturą
— mówił.
Ciekawa opinia Budki. Z jednej strony często atakuje on prokuraturę za to, że jest ponoć ręcznie sterowana przez ministra Ziobro, z drugiej oskarża prokuratora generalnego o to, że nie miał wiedzy o dokumentach znajdujących się w katowickiej prokuraturze.
To minister bierze odpowiedzialność polityczną za swoich zastępców. Zawsze jest tak, że szef ponosi odpowiedzialność polityczną za swoich ludzi
— zaznaczył wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Wszyscy wiemy, jak dzisiaj działa prokuratura. Wszyscy wiemy, że Ziobro ma informacje o postępowaniach dużo mniejszej wagi. Wszyscy wiemy, że nie po to dawał sobie takie narzędzia, by teraz z nich nie korzystać. Proszę zwrócić uwagę na to, co się dzieje w tak zwanych śledztwach politycznych: nagle, dziwnym trafem pojawiają się przecieki do mediów, dziwnym trafem Ziobro o wszystkim wie. Ile razy Ziobro stawał przed kamerami udając szeryfa, mówiąc: poleciłem prokuratorowi wnieść taki a nie inny środek. A tutaj nagle przez pięć miesięcy cisza, prokurator o niczym nie informuje?
— wskazał.
Ziobro nawet sam nie zdymisjonował Piebiaka, tylko pozwolił mu położyć dymisję albo to wymusił
— dodał.
Do dymisji jednak doszło. W przeciwieństwie do wielu sytuacji, w których nawet w obliczu prokuratorskich zarzutów PO broni wszystkich swoich polityków zamieszanych w różnego rodzaju afery.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Neumann idzie w zaparte: Zarzuty są kłamliwe, prokuratura opowiada absurdalne rzeczy. Media publiczne robią nagonkę na ludzi
Dla mnie niewyobrażalne jest to, że jeżeli w Prokuraturze Regionalnej - a to jest najwyższy szczebel prokuratury w Katowicach - są takie materiały, to przez pięć miesięcy nikt nie informuje Ziobry, że jego najbliższy zastępca zajmuje się taką działalnością. To znaczyłoby, że prokuratura, która miała być zhierarchizowana, miała być instytucją, za którą Ziobro odpowiada, wymknęła mu się spod kontroli. Powinien więc podać się do dymisji jako prokurator generalny
— tłumaczył.
Budka potwierdził, że jest zwolennikiem rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości od funkcji prokuratora generalnego, chociaż za rządów PO-PSL takie rozwiązanie nie sprawdziło się. Uwagi do działalności prokuratora Seremeta wówczas miał nawet sam Budka.
Wychodziłem z takiego założenia, że prokurator generalny powinien mieć lepsze narzędzia, ale powinien być osobą niezależną. Proszę zwrócić uwagę, dlaczego nagle obóz rządzący tak broni Ziobry. W prokuraturze znajduje się kilka ważnych śledztw, postępowań, które są w tej chwili prowadzone, chociażby kwestia przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego w sprawie dwóch wież, czy zarzucanych mu czynów przez austriackiego biznesmena. Przez siedem czy osiem miesięcy prokuratura nie wzywa go nawet w charakterze świadka, żeby złożył wyjaśnienia w tej sprawie
— mówił Budka wracając do „kapiszona” odpalonego kilka miesięcy temu przez „Gazetę Wyborczą”.
To wszystko pokazuje, że ten model prokuratury prowadzi do uzasadnionych lub nie zarzutów, że kiedy politycy pojawiają się w jakiejś sprawie, to prokuratura może ich bronić
— podkreślił. Jeśli jednak zarzuty są nieuzasadnione, to chyba nie warto się nimi zajmować?
My idziemy dalej. My mówimy: prokurator generalny to nie powinien być polityk. To powinien być doświadczony prokurator, powinna to być osoba o nieskazitelnym charakterze, bo dochodzimy do sytuacji, której nie ma w żadnym cywilizowanym kraju. Otóż Zbigniew Ziobro jako polityk ma prawo wglądu do każdego postępowania. Co więcej, ma prawo informować opinię publiczną
— zaznaczył.
Borys Budka krytykuje połączenie funkcji prokuratora generalnego z funkcją ministra sprawiedliwości. Nie wskazuje jednak konkretnych rozwiązań, które miałyby ewentualnie usprawnić działanie prokuratury. Z pewnością takim rozwiązaniem nie jest rozdzielenie tych funkcji, co dobitnie pokazała kadencja Andrzeja Seremeta jako prokuratora generalnego.
kb/TVN 24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461461-budka-atakuje-ministra-ziobre-i-zada-jego-dymisji