Kiedy rok temu prof. Andrzej Nowak apelował, by na poważnie przyjrzeć się i zainteresować sprawą tegorocznych obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, byłem przekonany, że na zwróceniu uwagi się skończy. Ileż to mieliśmy w Polsce zmarnowanych okazji, spóźnionych inicjatyw, względnie pomysłów, które świetnie wyglądały na papierze, w formie teorii i konspektów, a rozbijały się o mur imposybilizmu w praktyce.
Ale wreszcie jest inaczej, przynajmniej na tym jednym polu. I dlatego naprawdę warto podkreślić wagę politycznego znaczenia tego, co widzimy wokół 80. rocznicy dramatu z roku 1939. I mam na myśli nie tylko godną odnotowania skalę uroczystości, na które przybędzie 40 delegacji zagranicznych i niemal 300 wyjątkowych gości (prezydenci, premierzy, ministrowie, etc.) z całego świata. Te oficjalne wydarzenia będziemy mogli ocenić 1 i 2 września i na pewno uczynimy to na naszym portalu.
Warto jednak docenić jeszcze jeden - moim zdaniem fenomenalny - projekt, który ujrzy światło dzienne w piątkowy poranek. Chodzi o promocję polskiej historii, co w tym roku odbywa się na równie dużą (i niecodzienną) skalę, co oficjalne obchody. Sporo przez lata narzekaliśmy - i słusznie - że polska opowieść, wrażliwość na sprawy historyczne, polski punkt widzenia rzadko trafia poza granice naszego kraju. A jeśli już, to w formie pojedynczych artykułów, ledwie odnotowywanych wywiadów, czasem wystaw. Mówiliśmy o polskiej historii, ale raczej tylko na wewnątrz, choć rzecz jasna zdarzały się chlubne wyjątki. 1 września 2019 roku jest inaczej.
„Le Figaro”, „Washington Post”, „Die Welt”, „L’Opinion”, „El Mundo”, „Le Soir”, „Chicago Tribune”, „Sunday Express” - w weekend (30 sierpnia - 1 września) przynoszą reprinty okładek z 1939 roku i teksty intelektualistów, historyków, liderów opinii o bohaterstwie Polaków. Największe, najbardziej poczytne i opiniotwórcze tytuły gazet przedstawiają polski punkt widzenia, mówią o naszej historii. Wprost - czytamy o niemieckiej agresji, zatrzymaniu rozwoju Polski na długie dekady, wreszcie: o wielkim wysiłku Polaków, by pozbierać się z tego dziejowego dramatu.
Na tych kilku, kilkunastu stronach, które docierają - bez cienia przesady - na cały świat Polska wystawia najlepszą drużynę. To najważniejsi dziś politycy, najlepsi historycy, najbardziej przenikliwe pióra. Prezydent Andrzej Duda przypomina o dramacie Wielunia, premier Mateusz Morawiecki o Jałcie, na kolejnych kartach Czytelnicy wcześniej wspomnianych tytułów zapoznają się z dobrze, precyzyjnie opowiedzianą historią rodziny Ulmów (z przypomnieniem o karze śmierci za pomoc Żydom), bohaterstwie Witolda Pileckiego i Jana Karskiego i szeregu innych spraw.
Organizatorzy całego tego zamieszania podkreślają:
Sensacją projektu jest podanie po raz pierwszy m.in. we francuskich dziennikach „Le Figaro” i „L’Opinion” oraz a „Le Soir”, „Die Welt” i „Chicago Tribune” informacji o tym, że przyszły premier Francji, Pierre Mendès France, przeżył wojnę dzięki polskim dyplomatom. Jakub Kumoch, polski ambasador w Bernie, przedstawia dokumenty mówiące o tym, że mentor politycznej kariery François Mitterranda został uratowany przez polskich dyplomatów fałszujących dokumenty dla Żydów, których ratowali z krajów zajmowanych przez Niemcy.
A do tego ważne teksty i analizy polskich, brytyjskich, włoskich, francuskich i niemieckich historyków, wreszcie - puenta o wielkim wysiłku i dumie Polaków.
Polska historia XX wieku to historia zwycięstwa polskiego umiłowania wolności i demokracji nad zaborczymi imperiami oraz dwoma zbrodniczymi totalitaryzmami. Polska będzie już na zawsze strażnikiem pamięci XX wieku. Pamięć to również zobowiązanie
— pisze Mateusz Morawiecki.
Powie ktoś - to tylko jeden zryw, szarpnięcie się na okołorocznicowy projekt. Skala pozytywnego rażenia tego rodzaju wysiłków jest jednak nie do przeceniania i dlatego warto je docenić, zauważyć, odnotować. Nie oznacza to, rzecz jasna, że lekcje zostały odrobione, dużo jeszcze pracy na polu popkultury, codziennych publikacji, zainteresowania świata. Z tegorocznych obchodów, przynajmniej na razie, możemy być dumni. Tak jak z opisywanej akcji, za sprawą której Czytelnicy, także ci, którzy o polskiej historii mają nikłe pojęcie, chwilę się zastanowią. Te setki tysięcy, jeśli nie miliony ziaren zostały zasiane.
Projekt Instytutu Nowych Mediów zrealizowany został we współpracy z Polską Fundacją Narodową.
ZOBACZ TAKŻE MAGAZYN BEZ SPINY - WYDANIE SPECJALNE Z URODZIN WPOLSCE.PL:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461366-wielka-skala-razenia-w-opowiesci-o-polskiej-historii