Praktyka pokazała, że Trybunał Stanu jest instytucją martwą. Powinien zostać zniesiony
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Krystyna Pawłowicz, konstytucjonalistka, posłanka PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komisja ds. VAT – Trybunał Stanu dla Tuska, Kopacz, Rostowskiego i Szczurka
https://wpolityce.pl/polityka/461056-tusk-i-kopacz-przed-ts-horala-ocenia-szanse-od-1-do-10-9
wPolityce.pl: Pani profesor, byli premierzy Donald Tusk i Ewa Kopacz powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za aferę VATowską?
Prof. Krystyna Pawłowicz: Z materiałów, które zebrała komisja śledcza do spraw wyłudzeń VAT działająca pod przewodnictwem pana posła Marcina Horały wynikają ewidentne i oczywiste naruszenia prawa. Na podstawie tych materiałów można postawić Tuska i Kopacz przed Trybunałem Stanu. Włosy mi się na głowie jeżyły, kiedy słyszałam jak Tusk mówił, że on tym się nie interesował. Kopacz mówiła, że od tych spraw był minister. To znaczy, że oni w ogóle nie wiedzieli jaką funkcję sprawują. Przecież premier bierze odpowiedzialność konstytucyjną i prawną za swoje działania. Oni uważają, że bierze tylko odpowiedzialność polityczną. Tak nie jest. Sejm w przyszłej kadencji może przygotować materiały i przesłać wniosek do marszałka Sejmu, który prześle go do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej. Zobaczymy czy uda się przeprowadzić tę sprawę. Praktyka pokazała, że Trybunał Stanu jest instytucją martwą. Powinien być zniesiony.
Sprawa Emila Wąsacza doskonale to pokazuje. W lipcu 2005 r. posłowie przyjęli wniosek o postawienie ministra skarbu w rządzie AWS przed Trybunałem Stanu. Rozprawa odbyła się w 2006 r. i sprawa nadal się toczy.
To pokazuje, że przez lata można prowadzić działania, z których nic nie wynika. W sprawie Wąsacza brakowało woli oraz siły politycznej w Sejmie i w strukturach państwa.
Jakie kary zasądza Trybunał Stanu?
Nikogo nie wsadza do więzienia. Zasądza takie kary jak odebranie odznaczeń czy zakaz wykonywania funkcji publicznych. Ale za to co zrobił premier Tusk i premier Kopacz a zwłaszcza ministrowie powinna być zwykła odpowiedzialność karna na ogólnych zasadach, jakiej podlegają wszyscy obywatele. Powinni mieć zwykły, karny proces za narażenie Skarbu Państwa na szkodę. Pozostaje tylko sprawa, jak to sformułować i zaklasyfikować. Ale jeszcze raz podkreślam, powinni odpowiadać, jak obywatel by odpowiadał za ogromne naruszenia i niedopełnienie swoich obowiązków na ogromną skalę. Prawa publiczne można odebrać nie tylko przed Trybunałem Stanu. Można to zrobić i w procesie karnym. To jest nawet bardziej dotkliwe. Proces karny jeszcze bardziej podkreśla skalę i hańbę nadużyć. Tusk nie powinien odpowiadać przed Trybunałem Stanu, ale przed sądem karnym, jak zwykły obywatel. Trybunał Stanu jest instytucją martwą i symboliczną dlatego, że w naszym kraju dotychczas nie ukształtowała się taka większość w parlamencie, która mogłaby samodzielnie, większością swych głosów postawić przed Trybunałem Stanu wskazane osoby. W poprzedniej kadencji Sejmu z inicjatywy PiS prowadziliśmy postępowanie przeciwko Janowi Dworakowi z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Oczywiście nie udało się go postawić przed Trybunałem Stanu, bo nie mieliśmy większości. W ubiegłej kadencji Platforma Obywatelska próbowała postawić przed Trybunałem Stanu prezesa Jarosława Kaczyńskiego i ministra Zbigniewa Ziobrę.
Pani profesor, kto może być postawiony przed Trybunałem Stanu?
Prezydent RP, premier, członkowie Rady Ministrów, prezes NBP, prezesa NIK, prezes KRRiT. Przed Trybunałem Stanu mogą stanąć i odpowiedzialności konstytucyjnej mogą podlegać przedstawiciele organów konstytucyjnych wymienionych w Konstytucji. Nie wszyscy mogą odpowiadać przed Trybunałem Stanu. Nie można przed trybunałem postawić np. posła.
Procedura jest dość złożona.
Najpierw musi być wniosek przygotowany przez uprawnione do tego podmioty. Następnie jest przekazywany do marszałka Sejmu, który kieruje go do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej. Komisja przesyła wniosek do głosowania Sejmowi. Jeżeli uzyska on większość, wniosek jest kierowany do Trybunału Stanu. Rozprawie przewodniczy z urzędu pierwszy prezes Sądu Najwyższego. Biorą w nim udział partie polityczne, które dobierają swoich przedstawicieli, którzy nie są sędziami, ale członkami Trybunału Stanu. Przed Trybunałem Stanu można odpowiedzieć za naruszenie Konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461365-prof-pawlowicz-tusk-powinien-odpowiadac-przed-sadem-karnym