Awarie i katastrofy mogą przytrafić się zawsze i wszędzie, bez względu na to, która frakcja sprawuje władzę w mieście czy państwie. Pytanie, czy kryzysowej sytuacji w Warszawie można było przeciwdziałać i czy stołeczny ratusz podjął wszelkie niezbędne działania po wystąpieniu pierwszych problemów. Co do tego można mieć wątpliwości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Awaria w oczyszczalni ścieków w Warszawie. Nieczystości płyną do Wisły! Trzaskowski przekonuje, że woda jest bezpieczna
Utrzymywanie w tajemnicy takiej awarii jest wielką nieodpowiedzialnością. Źle się stało, że dowiadujemy się o tym ponad dobę po wystąpieniu awarii
– przyznał podczas konferencji prasowej minister środowiska Henryk Kowalczyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Katastrofa ekologiczna w Warszawie! Kowalczyk: Awaria oczyszczalni ścieków może być liczona w tygodniach. Deklarujemy wszelką pomoc
I tu rodzi się pytanie, czy warszawscy decydenci nie przewidzieli, że problem zrobi się znacznie bardziej śmierdzący (dosłownie i w przenośni) niż pierwotnie zakładali. Czyżby i tym razem w planowaniu działań przyjęto zasadę „jakoś to będzie”? W obliczu tak dużego zagrożenia dla środowiska należałoby oczekiwać wcześniejszego ostrzeżenia ze strony ratusza. A tak – mleko się rozlało. A właściwie zupełnie inna ciecz.
Nie palety i kolorowe pociągi, ale walka z autentycznymi kryzysami jest prawdziwym testem dla władz Warszawy. To zdecydowanie najpoważniejszy sprawdzian dla Rafała Trzaskowskiego. Pytanie, czy wyjdzie z niego jak prawdziwy prezydent Warszawy czy przerażony chłopiec w krótkich majtkach, którego oczy na widok wszelkiego zagrożenia napełniają się łzami.
Bez względu na dalszy scenariusz, nie odmówię sobie prawa do złośliwości. Miało być tak fajnie, nowocześnie, europejsko. Tęczowe marsze, słitfocie z łóżeczka, a tymczasem Warszawa boryka się z zalegającymi śmieciami i zanieczyszczeniem Wisły.
Tak to bywa, gdy ideologia trafia na sztandary samorządowców. Tęczowe flagi nie zastąpią nam środowiska, komunikacji i miejskiej przestrzeni. Trzeba znać hierarchię priorytetów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461353-katastrofa-w-stolicyprezydent-czy-gosc-w-krotkich-majtkach