Wielu działaczy jest oburzonych, pomagają mi mówiąc, że został szyld, ale nastąpiło „wrogie przejęcie” SLD przez Ordynacką i Ruch Janusza Palikota – powiedziała Monika Jaruzelska.
W rozmowie z „Super Expressem” wyznała, że nie wie, czy była to decyzja samego Włodzimierza Czarzastego, czy „wszyscy „trzej tenorzy” śpiewali tym samym głosem, a jeszcze jeden sopran dopowiadał im z boku?”, ale bezskutecznie czekała na propozycję startu w wyborach parlamentarnych z list SLD.
Przyznała, że kontaktowała się w tej sprawie z Włodzimierzem Czarzastym przez sms i kolejny raz 5 sierpnia mejlem, zgłaszając gotowość startu z list lewicy do Sejmu z Warszawy.
Do dziś nie odpowiedział
— nie kryła rozczarowania.
Nie dowiedziałam się też od niego, dlaczego nie znalazłam się wśród kandydatów SLD. Niezależnie od tego, że moją kandydaturę zgłosiła oficjalnie warszawska rada SLD
— mówiła.
12 sierpnia Monika Jaruzelska dowiedziała się z „Super Expressu”, że rzeczniczka SLD, pani Żukowska mówi, że jej kandydatura „nie została zgłoszona ani do Sejmu, ani do Senatu”.
Wbrew temu co mówi przewodniczący Czarzasty, dopiero tydzień później skontaktował się ze mną przewodniczący Lewicy Polskiej Jacek Zdrojewski z propozycją startu. To nie ja zdradziłam SLD. Lojalność jest jedną z cech, które cenię najwyżej.
— relacjonowała, wskazując, iż Włodzimierz Czarzasty mija się z prawdą i nie otrzymała propozycji z Warszawy mimo danego jej pół roku wcześniej słowa honoru, że wystartuje do parlamentu z list SLD.
Jaruzelska przytoczyła przy tym słowa Adriana Zandberga, który w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że nie było dla niej miejsca, bo była za mało lewicowa.
A dla panów Biedronia i Zandberga jestem „konserwatystką”. Przyprawia mi się taką gębę tylko dlatego, że nie operuję zużytymi hasłami i staram się zrozumieć punkt widzenia drugiej strony, podchodzić do tego z szacunkiem
— dodała.
Wielu działaczy jest oburzonych, pomagają mi mówiąc, że został szyld, ale nastąpiło „wrogie przejęcie” SLD.
— nie kryła. Zapytana, przez kogo, odpowiedziała:
Przez Ordynacką i Ruch Janusza Palikota. Rozczarowanych jest więcej. Choćby kobiety ze Strajku Kobiet, choć wcześniej obiecywano miejsca na listach. Okazuje się, że lewicowa koalicja, która powinna stawiać na kobiety stawia na nie w mniejszym stopniu niż prawica? Wstyd.
aw/Super Express
-
Nie musisz wychodzić z domu, by przeczytać najnowszy numer tygodnika „Sieci”!
Kup e - wydanie naszego pisma a otrzymasz dostęp do aktualnych jak i archiwalnych numerów największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/461261-przepychanki-na-lewicy-nastapilo-wrogie-przejecie-sld