Fatalna atmosfera w łódzkiej PO. Najpierw z udziału w sztabie wyborczym KO zrezygnowała prezydent tego miasta Hanna Zdanowska, teraz kolejni działacze masowo rezygnują ze startu w wyborach. Z reguły ich decyzja ma związek ze zbyt niskim miejscem na liście, jakie otrzymali. O sprawie donosi „Dziennik Łódzki”.

CZYTAJ TAKŻE: Zdanowska opuszcza sztab wyborczy PO! Prezydent Łodzi zła na Schetynę: Proponowałam zupełnie inną listę kandydatów

Według informacji „Dziennika Łódzkiego”, ze startu w wyborach do Sejmu z Łodzi zrezygnowali m.in. radna miejska Karolina Kępka, były p.o. prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński, Jarosław Stolarczyk, Renata Nowak, łódzki radny Krzysztof Makowski.

Wymieniony Jarosław Stolarczyk wysłał do biura łódzkiego PO oświadczenie o następującej treści:

W związku ze zmianą wcześniejszych ustaleń - startu z ostatniego miejsca do Sejmu z łódzkiej listy KOPO i zaszeregowaniu mojej kandydatury na pozycji nr 18, wycofuję swoje zgłoszenie gotowości do kandydowania i proszę o usunięcie mojego nazwiska z ostatecznej listy kandydatów”.

Z podobnego powodu zrezygnowała Karolina Kępka.

Nie ukrywam, że chodzi o miejsce a liście, które miało być zdecydowanie wyższe

— zdradziła „Dziennikowi Łódzkiemu”.

Najbardziej znaną osobą, która zrezygnowała ze startu w okręgu łódzkim, jest Elżbieta Radziszewska, była wicemarszałek Sejmu. Miała otrzymać dopiero trzecie miejsce na liście KO w Piotrkowie Trybunalskim. Zresztą na prezentacji kandydatów KO w Piotrkowie Trybunalskim nieobecna była aż połowa z nich!

Wygląda na to, że Grzegorz Schetyna ma poważny problem z utrzymaniem w ryzach własnych szeregów. Konieczne ustępstwa na listach na rzecz partnerów z KO nie podobają się wiernym działaczom Platformy.

as/dzienniklodzki.pl