Są obszary, gdzie część osób dostała pieniądze bezpośrednio do ręki i na pewno jakość ich życia się poprawiła, ale jeżeli patrzymy na wskaźniki ubóstwa, to one nie maleją (…), tylko ubóstwo w naszym kraju rośnie

— powiedziała w programie „Tłit WP” (Wirtualna Polska) wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).

Nie obyło się bez złośliwości.

Wartość tych pieniędzy, które ludzie dostali, jest mniejsza. Wzrosły ceny. (…) Rozumiem, że premier będzie obiecywał wszystko wszystkim

— drwiła posłanka PO.

W rozmowie pojawił się temat hejtu w Inowrocławiu, za którym - według zeznań jednego ze świadków - miał stać poseł PO Krzysztof Brejza.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Brejza i grupa hejterów w Inowrocławiu. TVP Info ujawnia materiały: „Nie wdawać się w dyskusje”; „Jutro hejt tak by się nie obronił”

Zdaje się, że tam nie ma żadnych farm trolli, bo to informacje z telewizji tzw. publicznej, które wzięła sobie za cel mojego kolegę klubowego i szefa naszej kampanii Krzysia Brejzę. Nie ma dnia, nie ma godziny, nie programu, gdzie byłby skierowany w jego stronę bardzo silny atak

— powiedziała Kidawa-Błońska.

Szuka się tematu zastępczego

— stwierdziła.

Robi się z niego głównego kreatora hejtu, co jest nieprawdą. On się tym nie zajmuje, on tego nie robi. Jest wyrazistym politykiem tropiącym afery PiS. Był potrzebny wróg, żeby przykryć sprawy Ministerstwa Sprawiedliwości

— atakowała Kidawa-Błońska.

I tym razem nie zabrakło krytyki TVP.

Moim zdaniem w telewizji publicznej już nie pracują dziennikarze

— grzmiała posłanka PO.

Małgorzata Kidawa-Błońska odniosła się również do żartu Magdaleny Ogórek ze zdjęcia Borysa Budki udzielającego wywiadu w krótkich spodenkach i… marynarce (Ogórek napisała „Wyjaśniło się, dlaczego nie chodzą do TVP” - przyp. red.).

Pani Ogórek szuka dziury w całym

— powiedziała z grobową powagą wicemarszałek Sejmu.

Gdy w rozmowie pojawił się temat ewentualnego startu Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich, posłanka PO odpowiedziała enigmatycznie:

Ja bym bardzo chciała, żeby prezydentem Polski była kobieta.

Jak widać, dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej temat afery hejterskiej w Inowrocławiu nie istnieje. Powód? Sprawę nagłośniło TVP Info. A co z zeznaniami świadków?!

gah/Wp.pl