Sędziowie łamią konstytucję, nie stosują się do tej konstytucji. My jesteśmy bezradni, bo tego nie da się ustawowo uregulować
– powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz na antenie Radia Maryja.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości mówiła o problemie braku równowagi trzech władz w Polsce.
Równowaga polega na tym, że wszystkie te władze mają na siebie pewien tonujący, kontrolny wpływ. O ile władza wykonawcza podlega kontroli Sejmu czy prezydenta, o ile władza ustawodawcza podlega kontroli wyborców, o tyle władza sądownicza, osoby raz mianowane na te stanowiska w zasadzie nie podlegają niczyjej kontroli zewnętrznej
– stwierdziła.
Uniwersytety, wydziały prawa również nie zostały w żaden sposób zreformowane czy zlustrowane i bardzo często osoby czy profesorowie, którzy wykładają przedmioty na wydziałach prawa, mają podobnie lewicowe poglądy, tak jak sędziowie. Właściwie wypuszczają z uczelni – widać to po działaniach i po takim zlewicowaniu całego środowiska – również osoby i młodych adeptów o bardzo silnie antyrządowych i lewicowych przekonaniach
– mówiła.
Zdaniem Krystyny Pawłowicz, sędziowie łamią konstytucję, a ich działalność można określić jako antyrządową.
Sędziowie łamią konstytucję, nie stosują się do tej konstytucji. My jesteśmy bezradni, bo tego nie da się ustawowo uregulować. Tworzą polityczne organizacje, zmienili się właściwie w antyrządową partię. Większość – ja nie robiłam statystycznych badań – tak na moje oko z 80 proc. sędziów czy w ogóle środowisk prawniczych jest nastawionych antyrządowo. Bojkoty, żądania polityczne – dzisiaj pani prezes SN żąda ustąpienia ministra. To jest skandal nieprawdopodobny. Już nie mówiąc o tym, że żądają takich a nie innych reform, żądają tego, tamtego. Tutaj nie było możliwości w ramach tylko ustaw, jeszcze przy ogromnym wsparciu zagranicznym, nie dało się przeprowadzić reform tak, jak byśmy chcieli
— powiedziała Krystyna Pawłowicz.
Posłanka PiS uważa, że sędziowie powinni mieć ustaloną kadencję.
O ile sędzia Trybunału Konstytucyjnego ma kadencję, to sędziowie sądów zwykłych również powinni mieć kadencję. Długie, powiedzmy 9, 10, 15 lat, ale potem musi nastąpić pewnego rodzaju weryfikacja społeczna, ocena takiego sędziego. Sędziowie, którzy są nieusuwalni w żaden sposób, wewnątrz siebie nie mają żadnej realnej odpowiedzialności, mogą robić co chcą. (…) Ta bezkarność sędziów wynika właśnie z tego, że oni w rzeczywistości są nienaruszalni, nie można ich zweryfikować, nie można ich odwołać. Ministra można, posła – jeszcze nie, ale weryfikują go kolejne wybory, mają kadencje. Sędzia nie ma. To są takie okoliczności, które prowadzą do gnicia władzy
– stwierdziła.
mly/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460811-pawlowicz-punktuje-kaste-sedziowie-lamia-konstytucje