Jacek Karnowski na stronach wPolityce.pl zadał pytanie: „Farma trolli” w Inowrocławiu to także twarz polski samorządowej. Czy na pewno podobne „instytucje” nie działają w innych ratuszach? Zapewne działają. Nie ma się co zastanawiać, wystarczy sięgnąć do archiwów i własnej pamięci. I to wcale nie odnośnie władzy samorządowej, ale centralnej.
Jest rok 2015. Bronisław Komorowski przegrał wybory. Prezydentem elektem został Andrzej Duda. 4 czerwca, rocznica tzw. „wolnych wyborów”. „Rzeczpospolita” publikuje sensacyjny materiał o kulisach spotkania klubu parlamentarnego Platformy w Jachrance, poświęconego przyczynom porażki Bronisława Komorowskiego i strategii na wybory parlamentarne.
Czytamy w nim m.in.:
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, w PO powstał plan poprawienia pozycji partii w internecie. Rządzący są przekonani, że oddanie tego pola w kampanii prezydenckiej było jedną z głównych przyczyn porażki Komorowskiego. - Kopacz powiedziała, że zatrudniliśmy 50 hejterów, którzy mają krytykować PiS. Docelowo będzie ich około 100 – zdradza nam jeden z uczestników spotkania w Jachrance. Tak zwani hejterzy, to osoby, które zajmują się krytyką w sieci. W tym wypadku celem ataku mają być działania PiS i prezydenta-elekta Andrzeja Dudy. W działalność w internecie bardziej zaangażować mają się też sami posłowie.
W internecie wrze (tylko w internecie, bo tzw. tradycyjne media Platforma ma w pełni opanowane). Ówczesna rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska próbuje ratować sytuację i zarzeka się, że słowa Kopacz zostały wyrwane z kontekstu. Jak stwierdziła, pani premier w Jachrance powiedziała, że chciałaby „aby po przeszkoleniach wszyscy członkowie Platformy byli aktywni i zachowywali się jak hejterzy”. Najgorsze dementi świata. Miną kolejne 24 godziny, zanim Kidawa-Błońska stwierdzi, że to był tylko… żart.
To nie pierwsze doniesienie o wynajmowaniu przez PO internetowych trolli. Partia korzystała z ich usług co najmniej od 2008 r. Wtedy jednak jeszcze się nie „wysypało”. „Dziennik” donosił wówczas o inicjatywie Młodych Demokratów (młodzieżówka PO), którzy na polecenie Grzegorza Schetyny mieli stworzyć „grupę ds. monitorowania sieci”. W ujawnionym przez gazetę mailu była jednak mowa o masowym zalewaniu internetowych forów komentarzami życzliwymi rządzącej partii:
Cała praca polega na tym, żeby kilka razy dziennie odwiedzić portal i dodać do kilku topowych artykułów swój komentarz - potrzeba na to dosłownie kilkunastu minut dziennie (30 min.).
Czy można uwierzyć, by internetowe szwadrony Platformy zajmowały się tylko pozytywną propagandą? Nawet jeśli tak, to kilka lat później dostaliśmy już dowód na to, że nastąpiła ewolucja w kierunku trollingu negatywnego.
A wszystko firmowała Ewa Kopacz, ta sama, która trzy miesiące później (we wrześniu 2015 r., tuż przed wyborami parlamentarnymi) zamalowywała „mowę nienawiści” na miejskich murach. Mówiła wtedy:
Pora, żeby stworzyć wspólny front przeciwko tym, którzy umieszczają nienawistne napisy nie tylko na murach, ale również w internecie, i powiedzieć: stop dla nienawiści, nietolerancji, nacjonalizmu.
Ta sama Kopacz, która w zaciszu gabinetu rozkręcała machinę internetowego trollingu…
Trolle Kopacz, trolle Brejzy, cała działalność niespełnionej aktorki Jachiry (kandyduje z list PO), cała działalność w sieci pani Nurowskiej (też kandyduje z PO), spory kawałek internetowego świata KOD, radykalna część działaczy LGBTQWERTY popieranych przez PO-KO, specjalizujący się we wspierających PO fejkach profil Sok z Buraka, rynsztokowi celebryci pokroju Jandy czy Hołdysa. Sporo tego już na pierwszy rzut oka, prawda Grzegorzu Schetyno?
Nie uda się afery Piebiaka przerobić na systemowy trolling organizowany przez PiS. Bo to Platforma jest w tym mistrzynią. Podobnie jak nie da się tej ostatniej wykreować na partię obniżającą podatki (bo je podwyższała), dbającą o pracowników (wiek emerytalny), czy ratującą służbę zdrowia (tu brawa zwłaszcza dla „pierwszej macherki” Kopacz).
Choć ich trolle będą próbowały. Tak mniej więcej do 13 października.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460803-trolling-w-sieci-chleb-powszedni-platformy-od-ponad-dekady