Instytut Dziedzictwa Solidarności to nie pierwsza instytucja w Polsce, która budowana jest obok istniejących. Pytanie, dlaczego? – mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Dodała, że otrzymała od szefa MKiDN Piotra Glińskiego informację o obcięciu dotacji dla ECS o 3 mln zł przez najbliższe trzy lata.
Dulkiewicz, która w sobotę w Gdańsku wzięła udział w konferencji poświęconej obchodom rocznic podpisania Porozumień Sierpniowych i wybuchu II wojny światowej została zapytana przez dziennikarza o stanowisko ws. planowanego przez NSZZ „Solidarność” i MKiDN powołania Instytutu Dziedzictwa Solidarności jako instytucji działającej „w kontrze” do Europejskiego Centrum Solidarności.
Jak przypomniała, ECS zostało powołane w 2007 r. na mocy umowy podpisanej przez pięć podmiotów: Komisję Krajową NSZZ „Solidarność”, Fundację Centrum Solidarności, MKiDN, samorząd woj. pomorskiego oraz miasto Gdańsk.
Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy dwoje z sygnatariuszy tej umowy za pośrednictwem mediów mówi nam, opinii publicznej, że buduje alternatywną instytucję w kontrze do ECS. Pytanie dlaczego? To nie jest pierwsza instytucja w Polsce, która budowana jest obok istniejących instytucji. Mamy do czynienia z bardzo świeżym, też istniejącym w Gdańsku przypadkiem. Poza Muzeum II Wojny Światowej słyszymy, że powstanie coś nowego na Westerplatte. Nie wiemy dokładnie, co (…). Powstało Muzeum Getta Warszawskiego - czy w kontrze czy obok Muzeum Historii Żydów Polskich - ale powstało dwa lata temu. To jest zasadnicze pytanie - czy dzisiaj w Polsce, to może będą mocne słowa, mamy dwie ścieżki historyczne?
— mówiła Dulkiewicz.
Prezydent Gdańska poinformowała, że dwa tygodnie temu otrzymała od wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego pismo z informacją, że „przez najbliższe trzy lata dotacja MKiDN na instytucję współtworzoną przez MKiDN jest obcięta o 3 mln zł”.
Historia, którą poznaliśmy już w ub.r. Dzięki hojnym sercom i portfelom wielu obywateli Gdańska, Polski i świata udało się te środki zebrać, ale dzisiaj mamy już tę informację kolejny raz na piśmie
— powiedziała.
Dodała, że „kiedy poszukamy głębiej i zajrzymy do projektu budżetu państwa polskiego na rok 2020 widzimy, że są przygotowane 4 mln zł na nową instytucję”.
Czy to jest konsekwencja rozmów, w których uczestniczyłam z p. marszałkiem Strukiem u premiera Glińskiego w lutym tego roku? Kiedy pamiętacie państwo, jakie padły argumenty. Albo w ECS powstanie dział mówiący o prawdziwej historii Solidarności im. Anny Walentynowicz albo pieniędzy nie będzie. My się temu szantażowi nie poddaliśmy
— przypomniała Dulkiewicz.
Prezydent Gdańska zaznaczyła, że państwo polskie w rękach PiS „ma dzisiaj wszystkie narzędzia do stosowania siły, czego przykładem jest Westerplatte”.
To jest kolejny przykład stosowania narzędzi siły. Czy to będzie służyło wychyleniu w przyszłość, myśleniu o tym, jakiej solidarności dzisiaj potrzebujemy w Gdańsku, w Polsce i Europie? Bardzo bym chciała, żeby tak było
— podsumowała.
MKDiN poinformowało w środę na swojej stronie internetowej, że 31 sierpnia nastąpi podpisanie umowy powołującej Instytut Dziedzictwa Solidarności.
To wspólna inicjatywa NSZZ „Solidarność” oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Instytut będzie dbał o pamięć i dorobek Solidarności lat 80-tych i promował jej dziedzictwo
— wyjaśnił resort.
Uroczystość odbędzie się w historycznej sali BHP w Gdańsku, podczas obchodów 39. rocznicy Sierpnia‘80.
O planowanej inicjatywie mówił we wtorek w Katowicach także szef „S” Piotr Duda. Zapowiedział, że 31 sierpnia w sali BHP w Gdańsku razem z wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego Jarosławem Sellinem ogłosi nowy projekt upamiętniania Solidarności.
Projekt o nazwie Europejskie Centrum Solidarności się skończył. Mieliśmy wielkie nadzieje, gdy wchodziliśmy w tej projekt, a w tej chwili jest to tylko miejskie centrum, bez Solidarności
— ocenił Duda.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460750-az-tak-boli-obciecie-dotacji-dla-ecs-dulkiewicz-jatrzy