Jeżeli doniesienia mediów ws. akcji dyskredytowania sędziów okażą się prawdziwe, to przyznaję, że nie mieści mi się to w głowie i w moich standardach. Samo rzucenie takiego podejrzenia musi oznaczać dymisje i dobrze, że takie decyzje zostały podjęte
— podkreślił na antenie „Polsat News” Patryk Jaki, europoseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości.
Patryk Jaki zaznaczył, że sędziowie oskarżani o prowadzenie internetowej kampanii przeciwko sędziom z „Iustiti” przedstawiają swoją wersję wydarzeń.
Sędziowie posądzani o prowadzenie akcji dyskredytowania temu zaprzeczają. Mówią, że te publikowane wiadomości są wyjęte z kontekstu, część z nich jest nieprawdziwa i że będą dochodzili, jak będzie naprawdę, w sądzie. Proszą, żeby dać im takie prawo
— mówił.
Patryk Jaki przypomniał też o działalności hejterskiego fanpage na Facebooku „Sok z Buraka”, który jest często promowany przez polityków opozycji.
To co widzieliście państwo w przypadku sędziego Piebiaka, jeżeli to jest prawda, to jest nic w porównaniu do tego co politycy opozycji promowali w „Soku z Buraka”
— podkreślił.
Jeszcze jakiś czas temu ważne media III RP, które oburzają się na sędziego Piebiaka, broniły „Soku z Buraka”. W jednym z wpisów Jarosław Kaczyński był zestawiony ze Stalinem i Hitlerem. W niektórych wpisach było atakowane moje dziecko. Jakoś wtedy nie widziałem takiego oburzenia
— dodał.
Patryk Jaki stwierdził, że w sprawa „Małej Emi” nie może się równać z problemami z prawem polityków PO.
Chciałbym zwrócić uwagę na proporcje. Z jednej strony mamy anonimową hejterkę, nie farmę, która sama przyznaje się, że ma problemy alkoholowe. Z drugiej strony mamy zarzuty prokuratorskie, bardzo poważne oskarżenia, wyłudzenia milionów złotych
— podkreślił.
tkwl/polsatnews.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460579-jaki-jeszcze-niedawno-media-iii-rp-bronily-soku-z-buraka