Dlaczego Grzegorz Schetyna zdecydował, że na listach jego formacji znajdzie się miejsce dla postaci tak kontrowersyjnej jak Klaudia Jachira? Czy chodzi tu - jak tłumaczą politycy Platformy - o przyciągnięcie jakiejś grupy młodych ludzi, czy też może o coś innego?

CZYTAJ: Z Wrocławia do Warszawy. Jak Jachira znalazła się na listach KO do Sejmu? Kropiwnicki i Lubnauer: To głos młodego pokolenia

Warto podkreślić, że kandydowanie Jachiry to rzecz w polskiej polityce chyba bez precedensu: oto główna partia opozycyjna chce wprowadzić do parlamentu nie tylko osobę w istocie niebywale wulgarną, ale także - i to jest w tym kontekście najważniejsze - sprawiającą wrażenie po prostu nie do końca zrównoważonej, by rzecz ująć delikatnie. To osoba, która zdaje się potrzebować raczej profesjonalnego wsparcia, a nie miejsca na liście w wyborach do Sejmu.

Schetyna oczywiście musi o tym wiedzieć, bo to wszystko widać gołym okiem. A jednak znalazł miejsce dla Jachiry. Ba, nawet osobiście zapowiedział jej start. O co mu chodzi, dlaczego to robi?

Być może chodzi o to, by w razie wyborczej porażki zrobić z Sejmu, mówiąc wprost, zwykły cyrk, a może i - mówiąc dosadnie - także chlew. Miejsce, gdzie trwa nieustanna awantura, gdzie w lewo i w prawo latają najbardziej niedorzeczne, ostre sformułowania. Miejsce, gdzie nieustannie trwa grudniowy pucz w swoim najbardziej groteskowym wydaniu.

To jest pomysł groźny dla Polski. Stale musimy pamiętać, że upadek Polski w XVIII wieku rozpoczął się od paraliżu parlamentu. To się nie może powtórzyć.

Jeśli lider PO podtrzyma swoją decyzję o starcie Klaudii Jachiry do Sejmu, wyśle nam wszystkim sygnał, że chce być opozycją jeszcze bardziej totalną niż w trakcie kończącej się kadencji. Taką, która już otwarcie mówi: skoro nie rządzimy Polską, to nie zawahamy się przed podkładaniem toksycznych ładunków pod kluczowe instytucje państwa polskiego.

Na miejscu Schetyny takiego ryzyka jak wystawienie Klaudii Jachiry bym nie podejmował. Także dlatego, że ludzie o takiej konstrukcji psychicznej lubią wycinać grube numery także swoim promotorom.

CZYTAJ: Etatowa hejterka kandydatką Schetyny do Sejmu! Totalsi idą na destrukcję. Byle tylko wyszarpać władzę