Według sondażu na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski, PiS zdecydowanie wygrałoby wybory, zdobywając 45 proc. głosów. Na KE zagłosowałoby zaledwie 27 proc. Sondaż wyjątkowo nie spodobał się redaktorowi naczelnemu „Newsweeka” Tomaszowi Lisowi. Stara się podważać jego wiarygodność. Internauci szybko przypomnieli mu sondaże na zlecenie Newsweeka przed wyborami do PE, których wyniki daleko odbiegały od rzeczywistych wyników wyborów.

CZYTAJ TAKŻE: SONDAŻ. Absolutne prowadzenie PiS! W Sejmie Kukiz‘15 i PSL. Prawie połowa badanych deklaruje udział w wyborach. SPRAWDŹ

Błagam, tylko nie komentujcie sondażu Ariadna dla Wirtualnej Polski. Takie „sondaże” są do kształtowania opinii publicznej

— napisał na Twitterze Lis, najwyraźniej będąc załamany takimi wynikami sondażu.

Internauci szybko przypomnieli Lisowi, że Newsweek przed wyborami do PE publikował sondaże, w których wygrywała KE. Tomasz Lis wówczas bardzo się nimi ekscytował, tymczasem okazało się, że wyniki wyborów są zupełnie inne.

CZYTAJ TAKŻE: SONDAŻ na zlecenie „Newsweeka”: Koalicja Europejska na prowadzeniu. Zaskakujący wzrost! Lis już zdążył odnotować wynik

SONDAŻ „Newsweeka”: KE wyprzedza PiS. Tygodnik Lisa już wie: „Obrona Kościoła nie wyszła Prawu i Sprawiedliwości na dobre”

Widać, że w przypadku Tomasza Lisa punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W jego ocenie „wiarygodne” są najwyraźniej jedynie te sondaże, których wykonanie zleca kierowany przez niego tygodnik. Wybory do PE brutalnie zweryfikowały, jaka jest to wiarygodność.

as/Twitter