Mamy podział pomiędzy Polską, która zmierza w dobrym kierunku, a tymi, którzy chcieliby przejąć władzę, po to, żeby nie było słychać o żadnych aferach z nimi związanych - powiedział w czwartek w TVP Info szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski.
Mamy taki podział, pomiędzy Polską, która zmierza w dobrym kierunku, a tymi, którzy chcieliby przejąć władzę, po to, żeby właśnie nie było słychać o żadnych aferach z nimi związanych
—powiedział Suski. Jak dodał, „absolutnie nie ma zgody u nas na jakiekolwiek łamanie zasad”.
Jeżeli jest coś podejrzanego, to jest dymisja - tak, jak w przypadku pana z ministerstwa sprawiedliwości (były wiceminister Łukasz Piebiak - PAP). A z drugiej strony mamy sytuację, w której u nas z drobnej rzeczy, robi się jakąś ogromną aferę - mimo, że jest reakcja natychmiastowa i prawidłowa. A u nich broni się kolegów
—podkreślił Suski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Radosław Fogiel po skandalu wokół byłego ministra Piebiaka: Pobłażania dla nikogo nie ma i nie będzie
Suski był pytany o tzw. aferę fakturową w Inowrocławiu i działania prowadzone tam przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze CBA prowadzili w środę na terenie woj. kujawsko-pomorskiego szereg przeszukań mających związek ze śledztwem ws. afery fakturowej. Przeszukania odbywały się w blisko 30 miejscach, w tym w Urzędzie Miasta Inowrocławia, innych instytucjach i mieszkaniach.
Poseł PO-KO Krzysztof Brejza poinformował w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że o godzinie 6 rano funkcjonariusze CBA wtargnęli do mieszkania byłej dyrektor jego biura poselskiego.
Zabezpieczono jej telefony, zabezpieczono dyski twarde, komputery, zabrano telefony jej ośmioletnich dwóch córek. Wiemy wszyscy w czym rzecz - aferę Łukasza Piebiaka, trzeba przykryć czymś na Brejzę
—podkreślił poseł PO-KO.
Robi się pokazówkę, uruchamia się aparat szczucia, nienawiści i hejtu dla odwrócenia uwagi od wielkiej afery rządu PiS
—ocenił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jacek Sasin: Minister Piebiak i jego współpracownicy zawinili. Wygląda to na porachunki między sędziami
Rozumiem, że w tej chwili aparat państwa, aparat wymiaru sprawiedliwości, ścigania przestępców powinien zawiesić swoją działalność - no bo każde działanie, przeciwko ludziom, którzy łamią prawo, albo są podejrzani o łamanie prawa - będzie opisywane, jako walkę polityczną. No bo wszyscy, którzy ewentualnie mogą mieć jakieś zarzuty, to pewnie są popierającymi opozycję. A jeżeli komuś się stawia zarzuty, to każdy się broni, że to jest walka polityczna, że ja tu jestem prześladowany. No to jest ciekawa forma obrony ludzi, którzy mają być może coś na sumieniu
—podkreślił Suski.
Minister odniósł się również do publikacji „Gazety Wyborczej”, która zaatakowała premiera Mateusza Morawieckiego z powodu jego lotu z Wrocławia, gdy wracał z pogrzebu opozycjonisty z lat PRL, działacza Solidarności Walczącej i dziennikarza Romualda Lazarowicza.
CZYTAJ WIĘCEJ: „GW” uderza w premiera: „Samolot rządowy jak taksówka”. Wszystko przez lot po pogrzebie działacza „SW”. Nie przesadzają?
Dla „Gazety Wyborczej” człowiekiem honoru był Kiszczak. Gdyby premier pojechał na pogrzeb jakiegoś stalinowskiego zbrodniarza, pewnie byłby bohaterem w „Gazecie Wyborczej”
—stwierdził Suski.
kk/PAP/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460380-suski-odpowiada-na-atak-gw-na-morawieckiego