"Wyborcza" na tropie! Nie podobają im się patriotyczne okrzyki na uroczystości we Frankfurcie. O opinię poprosili... Niemca

”Gazeta Wyborcza” na tropie niesamowitego skandalu. Młodzi ludzie w Niemczech skandowali polskie patriotyczne okrzyki.

Na cmentarzu we Frankfurcie nad Menem, na którym pochowani są więźniowie obozu KL Katzbach, w tym powstańcy warszawscy, zorganizowane zostały uroczystości upamiętniające Powstanie Warszawskie.

Uroczystości organizował polski konsulat . „Wyborcza” alarmuje, że wzięli w nich udział polscy kibice mieszkający na terenie RFN. W czasie uroczystości jeden z kibiców rozpoczął skandowanie patriotycznych okrzyków. Na cmentarzu padły okrzyki: „Cześć i chwała bohaterom!”, „Bóg, Honor, Ojczyzna!”, „To my, to my, Polacy!”.

To te słowa miały zbulwersować autorytet „Gazety Wyborczej”, który w tytule artykułu autorstwa m.in. Bartosza Wielińskiego, przedstawiany jest jako „oburzeni Niemcy”.

Tym autorytetem jest Manfred Mack z Niemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadt.

Byłem zbulwersowany. Jak można się tak zachowywać na cmentarzu?

– pyta „GW” Niemiec.

Przybyliśmy uhonorować ich minutą ciszy, pochylić głowy nad losem ofiar niemieckich zbrodni. Kibolskie przyśpiewki były poważnym zgrzytem

– mówi Mack.

To nie koniec jego opowieści.

Początkowo chciałem podejść do mikrofonu i wyjaśnić, co się stało, ale zrezygnowałem. Jeszcze kilka lat temu takie skandaliczne zachowanie na cmentarzu było nie do pomyślenia. To szkodzi dobremu wizerunkowi Polski

– powiedział autorytet „Wyborczej”.

mly/wyborcza.pl

-

Polecamy „wSklepiku.pl” książkę: „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków” - Magdalena Ogórek.