Mógłbym spokojnie siedzieć w domu i żyć z samych praw autorskich, które przynoszą mi trzykrotnie wyższe pieniądze niż te w Sejmie. Na pewno z polityki nie odejdę. Niedoczekanie! Choć wiem, że cały ten system byłby szczęśliwy, łącznie z częścią PSL, gdybym rzucił się do Wisły i zniknął
—mówi w rozmowie z „Super Expressem” Paweł Kukiz.
Lider ruchu Kukiz‘15 podkreśla, że sojusz z Polskim Stronnictwem Ludowym nie wprowadził go w stan euforii, ale „to było najlepsze z możliwych wyjść”.
A co by pan zrobił na moim miejscu by ocalić te postulaty? (…) Jestem Polakiem, moi przodkowie ginęli w okopach, ginęli na Wschodzie. Nie mogę się poddać. Nawet pomimo tego, że traci na tym moja rodzina. Doskonale pan wie, jaka była u nas sytuacja zdrowotna. To są wyrzeczenia, to jest droga przez mękę
—podkreśla.
Jestem przekonany, że po pewnym czasie historia przyzna mi rację. Nie miałem innego wyjścia. Trzeba zablokować dwupartyjny system. Pozostawienie tylko wyboru między PiS a PO, to wybór jak z lat 60 w PZPR: między „natolińczykami” i „puławianami”. I tak będzie przez dekady
—dodaje.
Kukiz przyznaje, że zanim rozpoczął rozmowy z PSL, to najpierw spotkał się z prezesem Jarosławem Kaczyńskim.
Najpierw były rozmowy z PiS. Oni mają większość i byliby w stanie wprowadzić część moich propozycji w życie. Prezes Kaczyński nie był jednak zainteresowany jakimkolwiek postulatem demokratyzującym państwo. Nawet jeżeli prezes Kaczyński ma dobre intencje, to jego droga jest drogą do państwa autorytarnego
—przekonuje.
Rozmawiałem też z Konfederacją.
—dodaje.
Kukiz podkreśla, że „raczej wybrał Władysława Kosiniak-Kamysz”, niż „wybrał PSL”.
Nie wiem jak cały PSL przyjmuje te postulaty. Z całą pewnością Władysław Kosiniak-Kamysz jest rzeczywistym zwolennikiem zmiany ordynacji wyborczej na model mieszany (JOW i propocjonalna), a także chce zmiany ustawy o referendum z obowiązkiem wykonania jego wyniku przez władzę przy obniżeniu progu frekwencyjnego. Być może w związku z coraz silniejszą presją ze strony PiS i PO PSL się ocknął, bo sam się poczuł zagrożony tym, co się dzieje? PiS tak zmanipulował rzeczywistość, że nie miałem innego wyboru niż PSL
—tłumaczy Kukiz.
Przeprowadzający rozmowę dziennikarz „SE” Mirosław Skowron jednak nie ustępował. Na sugestię dziennikarza, że Kukiz „krytykując PRL-owski system i partyjniactwo, stojąc obok Adama Struzika będzie wyglądał jak Murzyn w Ku Klux Klanie”, polityk odpowiedział:
A jak wyglądałem w Sejmie, w którym siedziałem obok byłych członków PZPR zarówno z szeregów PiS, jak i Platformy? Jak wyglądałem obok niektórych posłów naszego klubu, którzy zdradzili wszystko to, co głosili przez lata?
W rozmowie z „SE” Kukiz zapowiada, że gdy powtórzy się sytuacja i ponownie jedna partia będzie rządzić, on rusza w Polska edukować Polaków.
Zamiast siedzieć w Sejmie wolałbym jeździć po Polsce i edukować naród. Ludziom wmówiono w 1989 roku, że mają demokrację. I uwierzyli! Gdyby po wyborach powtórzyła się sytuacja, że rządzi jedna partia to ruszę w Polskę, nie będę tracił czasu na Wiejskiej. Nie mogę jednak ruszyć sam, a nie mam jednak partii politycznej, a PSL może przeznaczyć część subwencji na szerzenie moich idei
—mówi.
kk/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460041-kukiz-jak-murzyn-w-ku-klux-klanie-ciekawa-rozmowa-w-se
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.