Alan Klimala, były działacz ruchu Kukiz‘15, na Facebooku opisał kulisy rozbicia ruchu Pawła Kukiza. Klimala przekonuje w nim, że lider ruchu kłamie mówiąc, że musiał wejść w sojusz z Polskim Stronnictwie Ludowym, bo nie miał struktur. Zdaniem byłego działacza, ruch Kukiz‘15 był dobijany przez samych posłów.
To w zasadzie kończy kwestię antysystemowości. Żal tych straconych pieniędzy (bo wbrew temu co opowiada Kukiz kasy było sporo wydanej, tylko że z naszych prywatnych kieszeni - np zapytajcie gdzie są składki na stowarzyszenie), żal straconych 3 lat ciężkiej pracy (po godzinach, za darmo, dla idei). Teraz bezczelnie łazi po mediach i kłamie, że musiał tak zrobić, bo nie miał struktur. Nie wierzcie. To kolejne z jego perfidnych kłamstw. Struktury były, całkiem prężne. Rozwijały się i były na najlepszej drodze do stworzenia czegoś wielkiego. Niestety, powoli dobijane przez posłów, którzy jak przystało na ludzi z teczki, pilnowali by na ich podwórku nie wyrósł jakiś PRAWDZIWY oddolny lider, z czasem zaczęły tracić świeżość, zapał i siły. Historia Kukiz‘15 to idealny i niemal gotowy materiał na kryminał polityczny
—czytamy na Facebooku.
Chętnie opowiem jak to panowie Długi, Tyszka, Jaskóła, Pitaś, Romecki, Kobylarz, Maciejewski i przede wszystkim (choć to nie koniec) Paweł Kukiz załatwili oddolny zryw ludzi mających dość pomagdalenkowego układu. Gratuluję towarzyszu Kukiz, zadanie wykonane na 5+. Kiszczak byłby dumny
—czytamy dalej.
kk/Facebook/Alan Klimala
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/460029-wrze-w-dolach-ruchu-kukiz15-brawo-towarzyszu-kukiz