Lewica zaprezentowała swoje „jedynki” na wybory parlamentarne. Dominują na nich starzy, doskonale znani politycy. Nie zabrakło również byłych działacze PZPR.
Zaczynamy naszą podróż do Sejmu, tam gdzie nas nie ma
— powiedział w Warszawie szef sztabu Lewicy Robert Biedroń podczas niedzielnej prezentacji „jedynek” Lewicy.
Biedroń powiedział przed prezentacją „jedynek”, że lewica przezwyciężyła wszystkie problemy i udało się zjednoczyć „trzy pokolenia” lewicy.
To historyczny moment. Na ten moment ludzie czekali wiele lat
— powiedział.
Mówił, że dotąd lewica nie potrafiła znaleźć wspólnego mianownika, ale ten mianownik zawsze był. Bo lewicę tworzą „ludzie, którzy mają tę samą wizje Polski, Europy i świata”.
Zaczynamy naszą podróż do Sejmu, tam gdzie nas dziś nie ma
— mówił Biedroń. Zwrócił uwagę, że polski parlament jest jedyny, w którym nie ma lewicy i skutki tego dziś widać.
Wejście Lewicy do Sejmu oznacza, dodał, że znów wrócą tam takie tematy, jak walka o prawa kobiet czy walka ze zmianami klimatycznymi.
Lewica wygrywa wybory, gdy idzie zjednoczona, przegrywa, gdy jest podzielona
— powiedział Biedroń.
Z dumą jako szef sztabu mogą zaprezentować wielopokoleniową drużynę
— dodał.
Adrian Zandberg z Razem będzie „jedynką” w Warszawie, Włodzimierz Czarzasty z SLD w Sosnowcu, natomiast Krzysztof Śmiszek z Wiosny otworzy listę wrocławską - wynika z niedzielnej prezentacji „jedynek” Lewicy.
„Jedynki” na listach, wywodzące się z trzech partii tworzących Lewicę, przedstawili liderzy tych ugrupowań. Każdy kandydat trzymał plakietkę ze swoim nazwiskiem i logotypem Lewicy.
Przedstawicieli Lewicy Razem, którzy będą otwierać listy Lewicy, przedstawił Adrian Zandberg.
Idzie do Sejmu silna drużyna, która upomni się o prawa człowieka, która upomni się o politykę mieszkaniową, która upomni się o demokrację, która będzie odważna, która nie będzie tchórzyć
— powiedział.
Kandydaci Razem na „jedynkach” to Paulina Matysiak w Sieradzu, rzeczniczka Razem Dorota Olko w Siedlcach, Marcelina Zawisza w Opolu, Paulina Nowak w Koninie, Maciej Konieczny w Katowicach.
Włodzimierz Czarzasty przedstawił „jedynki” SLD. To Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska w Legnicy, Marek Dyduch w Wałbrzychu, Robert Kwiatkowski w Toruniu, Jacek Czerniak w Lublinie, Tomasz Trela w Łodzi, Ryszard Śmiałek w Chrzanowie, Arkadiusz Iwaniak w Płocku, Andrzej Rozenek w okręgu podwarszawskim, Wiesław Buż w Rzeszowie, Joanna Senyszyn w Gdyni, Przemysław Koperski w Bielsku-Białej, Zdzisław Wolski w Częstochowie, Andrzej Szejna w Kielcach, Marcin Kulasek w Olsztynie, Wiesław Szczepański w Kaliszu, Dariusz Wieczorek w Szczecinie.
Z kolei „jedynki” Wiosny zaprezentował Robert Biedroń, który zaznaczył że Wiosna „idzie ze swoimi młodszymi i starszymi braćmi w wierze”.
Wierzymy, a sondaże to pokazują, że 13 października damy niezłego czadu
— powiedział.
„Jedynki” Wiosny to Krzysztof Śmiszek we Wrocławiu, Krzysztof Gawkowski w Bydgoszczy, Monika Pawłowska w Chełmie, Anita Kucharska-Dziedzic w Zielonej Górze, Anita Sowińska w Piotrkowie, Maciej Gdula w Krakowie, Jakub Bocheński w Nowym Sączu, Jacek Jabłoński w Tarnowie, Patryk Fajdek w Radomiu, Łukasz Rydzik w Krośnie, Paweł Krutul w Białymstoku, Beata Maciejewska w Gdańsku, Maciej Kopiec w Rybniku, Wanda Nowicka w Gliwicach, Monika Falej w Elblągu, Dariusz Standerski w Pile, Katarzyna Ueberhan, Małgorzata Prokop-Paczkowska w Koszalinie.
Na koniec Robert Biedroń wymienił dwóch polityków, bez których, jak mówił, nie byłoby porozumienia na lewicy. To Adrian Zandberg, kandydujący z „jedynki” z Warszawy i Włodzimierz Czarzasty, kandydujący z Sosnowca.
Domykamy listę stu wspólnych kandydatów opozycji do Senatu; w najbliższych godzinach będziemy podpisywali porozumienie
— poinformował w niedzielę szef sztabu Lewicy, lider Wiosny Robert Biedroń. Jak zaznaczył, na liście znajdą się kandydaci KO, PSL i Lewicy, a także samorządowcy i aktywiści NGO.
Pytany przez dziennikarzy o stan rozmów na temat „paktu senackiego”, na mocy którego opozycyjne partie nie wystawiałyby przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu, Biedroń poinformował, że porozumienie jest już blisko.
Jesteśmy już w ostatnich godzinach tych negocjacji. Domykamy listę stu kandydatów i kandydatek opozycji, wspólnych, do Senatu
— powiedział polityk.
Jak zaznaczył, na liście tej znajdą się zarówno kandydaci Koalicji Obywatelskiej, jak i PSL-u czy Lewicy, a także samorządowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych.
To będzie bardzo różnorodna lista, która w końcu będzie alternatywą dla PiS, która będzie bogata doświadczeniem, różnorodna, naprawdę fajna lista do Senatu
— podkreślił lider Wiosny.
Jak dodał, cieszy się tym bardziej, że jeszcze kilka dni temu obawiał się, że szef PO Grzegorz Schetyna „nie usłyszy głosu rozsądku, który płynął także z mediów, o opamiętanie się, że jeżeli się nie opamięta Koalicja Obywatelska, to po prostu do Senatu te wybory przegramy”.
Polityk ocenił jednocześnie, że do „opamiętania się” lidera Platformy przyczyniła się Lewica, która apelowała o porozumienie, a jednocześnie pokazała swoje listy i była gotowa do samodzielnego startu.
Na szczęście Grzegorz Schetyna przekalkulował, zobaczył, że to jest nieopłacalne dla Polski i dla Polaków, i poszedł po rozum do głowy, za co bardzo Grzegorzowi dziękuję; stworzymy wspólną propozycję do Senatu, w najbliższych godzinach będziemy już podpisywali porozumienie
— mówił Biedroń. Jak zaznaczył, efektem paktu senackiego będzie też powrót po wielu latach Lewicy do Senatu.
O perspektywy zawarcia „paktu senackiego” był też pytany zastępca szefa sztabu Lewicy, sekretarz generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski, który jest jednym z negocjatorów porozumienia dotyczącego wyborów do Senatu.
Jak ocenił polityk, „pakt senacki okazał się skutecznym rozwiązaniem”.
W stu okręgach wyborczych kandydaci zostali uzgodnieni, najlepsi z najlepszych. I na południu, i na północy, i na wschodzie, i na zachodzie będzie prosty wybór - albo siły demokratyczne, albo te, które podważają konstytucję i demokrację
— mówił Gawkowski.
Podkreślił jednocześnie, że na listach do Senatu reprezentowane będą „nie tylko główne siły polityczne, ale przede wszystkim ludzie”, wskazując m.in., że kandydować będzie kilkadziesiąt osób związanych z samorządem, w tym obecni prezydenci i burmistrzowie.
Będą oni nieść przesłanie bardzo proste: nie damy w Polsce zabić demokracji
— dodał sekretarz generalny Wiosny.
Pod koniec lipca Lewica zaproponowała pakt senacki, który zakłada, że opozycyjne partie nie będą wystawiały przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu. Liderzy SLD Włodzimierz Czarzasty, Lewicy Razem Adrian Zandberg i Wiosny Robert Biedroń zaproponowali spotkania w tej sprawie m.in.: szefowi PO Grzegorzowi Schetynie i prezesowi PSL Władysławowi Kosiniak-Kamyszowi.
Według wcześniejszych zapowiedzi uczestników rozmów o wspólnych listach wyborczych do Senatu, w poniedziałek może dojść do oficjalnego ogłoszenia porozumienia. Tego samego dnia listy Koalicji Obywatelskiej do obu izb parlamentu mają zatwierdzić rady krajowe tworzących ją partii: Platformy, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/459792-lewica-zaprezentowala-jedynki