Dla mnie to jest powtórka braku wiarygodności sprzed wyborów europejskich. Wcześniej to była Koalicja Europejska, a teraz jest to łączenie Kukiz’15, który był antysystemowy, z PSL-em, które twierdzi, że ma 125-letnią tradycję. Według mnie to jest tylko próba przekroczenia progu wyborczego i to jest jedyny cel, który przyświeca tworzeniu takich list wyborczych. Moim zdaniem wyborcy nie dadzą się nabrać na taką taktykę
— powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl europosłanka PiS Andżelika Możdżanowska, była polityk PSL.
Trudno o wiarygodność, kiedy najpierw jest budowany blok z KE, kiedy chodziło tylko o trzy mandaty do PE, a teraz chodzi tylko i wyłącznie o przekroczenie progu wyborczego. Przedtem było łączenie bardzo lewicowe, teraz jest antysystemowe. Nie mam nic do kandydatów Kukiz’15, tylko w terenie nie do zrozumienia jest to, że pod szyldem PSL są kandydaci, którzy walczyli z tą formacją przez większość swojej aktywności politycznej
— podkreśliła była polityk PSL. Wspomniała swój transfer do PiS.
Moja sytuacja była taką, że politycy PSL mówili, że wyborcy mi nie wybaczą tego przejścia. Było wręcz odwrotnie. Wyborcy PSL pokazali mi, że moje przejście to była wiarygodność, a nie byłoby tym znalezienie się na listach KE, gdzie partie ją tworzące reprezentowały praktycznie wszystkie możliwe idee
— zaznaczyła europosłanka.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/459689-psl-i-kukiz15-mozdzanowska-trudno-tu-o-wiarygodnosc