Słowa homilii metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego wypowiedziane w rocznicę Powstania Warszawskiego padły jakby w ostatniej chwili. Tak jak w ostatniej chwili Józef Szczepański ps. Ziutek pisał słowa swojego ostatniego wiersza „Czerwona zaraza”, dwa tygodnie przed śmiercią

— podkreślił na łamach tygodnika „Sieci” publicysta Wojciech Reszczyński, odnosząc się do homilii, którą ks. abp Marek Jędraszewski wygłosił w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

„Tęczowa zaraza” zaczęła opanowywać Polskę z niebywałą szybkością i dynamiką. Co tydzień w miastach rządzonych przez prezydentów życzliwych dla „tęczowych” przechodzą prymitywne i ordynarne marsze wrogów Kościoła, polskiej kultury, tradycji i obyczajów. Hasłem, pod którym się grupują i które służy jako pretekst do manifestacji, jest równość. Ponoć tej równości nie ma, dlatego współczesna awangarda seksualna – następcy bolszewickich proletariuszy – czuje się pokrzywdzona i o tę równość ma zamiar walczyć. Bo, jak wiadomo, bez walki nie ma rewolucji. Na ulicę wychodzą kohorty ludzi jak tamci sprzed stu lat, naprawiacze świata, chcący zaistnieć na scenie politycznej przy aktywnym wsparciu dawnej komuny i współczesnej europejskiej lewicy

— zwraca uwagę Reszczyński.

Publicysta przypomniał, że w obronie metropolity krakowskiego stanęli hierarchowie w Polsce i za granicą. Jak dodał, część z nich nie ma wątpliwości, z czym przychodzi nam się zmierzyć.

Zagrożenie dla naszej cywilizacji i kultury zostało poprawnie zdiagnozowane

— ocenia Reszczyński.

Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 12 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl  i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.