„Radzymin, Ossów, Marki, Legionowo to 15 sierpnia nie są mysie dziury” - odpowiedział na wpis marszałka Ryszarda Terleckiego na Twitterze Jan Grabiec, rzecznik PO.
Totalna opozycja pochwała się w mysich dziurach na czas defilady. Trudno się dziwić, bo zostałaby wygwizdana przez tłumy mieszkańców Śląska
— napisał marszałek Terlecki.
Radzymin, Ossów, Marki, Legionowo to 15 sierpnia nie są mysie dziury. Wręcz przeciwnie. To kluczowe i symboliczne miejsca dla Bitwy Warszawskiej. Nie przyszło nam do głowy, żeby nadużywać stanowisk do celów wyłącznie wyborczych i partyjnych. Można różne rzeczy zarzucać rządom PO. 99 lat temu front był bardzo długi, prawie 800 km rozciągnięty od Lwowa po Płock, po okolice Torunia, ale Katowic na tej mapie frontowej nie było. W ubiegłym roku mieliśmy rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Nie słyszałem, żeby defilada 11 listopada odbyła się w Wielkopolsce. Nie było niczego takiego
— mówił na antenie Radia „TOK FM” Jan Grabiec.
Politycy PO-KO kontynuują swoją narrację o niepotrzebnym przeniesieniu defilady z okazji Święta Wojska Polskiego do Katowic. 200 tys. Ślązaków, którzy uczestniczyli w obchodach mają zupełnie inne zdanie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ Wiśniewska: Schetyna to histeryk czy historyk? Pewnie wie, że przegra jesienne wybory i teraz próbuje znaleźć wytłumaczenie
kb/”TOK FM”/Twitter
-
To trzeba przeczytać!
„Resortowe dzieci” - wszystkie 4 tomy (Media, Służby, Politycy, Biznes)
Do kupienia „wSklepiku.pl”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/459518-terlecki-o-opozycji-pochowali-sie-w-mysich-dziurach