Jeżeli słyszę takie spekulacje, że na pewno będziemy mieli większość konstytucyjną, to uważam, że to są oczekiwania zdecydowanie na wyrost
— mówił wicepremier Jarosław Gowin w poranku „siódma 9” na antenie rozgłośni katolickich.
Gość Marcina Fijołka przekonywał, że nie widzi szansy na znalezienie w przyszłym parlamencie koalicjanta dla Zjednoczonej Prawicy.
W moim przekonaniu do ostatniej godziny kampanii wyborczej będziemy walczyli o kontynuację rządów Zjednoczonej Prawicy, czyli o samodzielną większość, dlatego że w tym przyszłym parlamencie zupełnie nie widać ugrupowania czy nawet grupy posłów, którzy mogliby być partnerem dla Zjednoczonej Prawicy, gdybyśmy nie zdobyli samodzielnej większości
— stwierdził.
Pytany o ewentualną współpracę z PSL - Kukiz‘15 odpowiedział:
PSL wchodzi w pewien mariaż z PO i lewicą, jeżeli chodzi o senat. Myślę, że to jest ten trwały wybór, że po wyborach PSL będzie atakować Zjednoczoną Prawicę. Natomiast jeżeli chodzi o tych, o których przez cztery lata mówiłem, że są potencjalnym partnerem dla nas, czyli o ruch Kukiz’15, jestem przekonany, że Paweł Kukiz wprowadzi do sejmu z list PSL-u samego siebie. Nawet jeżeli w dziesięciu innym okręgach jedynkami będą kandydaci Kukiz’15, to będą oni przegrywali starcie wyborcze z doświadczonymi, mającymi silne zaplecze struktur PSL-u kandydatami ludowców.
Zwrócił uwagę na fakt, że PSL może współtworzyć wspólną listę do Senatu z PO i SLD.
Nie przypuszczam, żeby Władysław Kosiniak-Kamysz po tym, jak zdecydował się tworzyć wspólną listę do senatu z lewicą, po wyborach gotów był podjąć moją propozycję i współpracować z PiS-em czy z całą Zjednoczoną Prawicą
— ocenił gość Marcina Fijołka.
Gowina uważa, że Zjednoczona Prawica powinna wystawić „listy śmierci” w nadchodzących wyborach.
Te negocjacje były łatwiejsze niż cztery lata temu. Generalnie rzecz biorąc, jestem zadowolony z miejsc, które mają na listach kandydaci Porozumienia (…) Uważam, że jako cały obóz wystawiamy mocne listy. Zawsze powtarzałem panu prezesowi Kaczyńskiemu, że trzeba wystawić listy śmierci. (…) Te listy skupiają przytłaczającą większość najsilniejszych polityków Zjednoczonej Prawicy, oczywiście tych, którzy w tych wyborach mogą wystartować. (…) Uważam, że to są listy śmierci, listy bardzo mocne i to jest jedne z warunków dobrego wyniku i sukcesu Zjednoczonej Prawicy
— powiedział.
Zapytany, co jest stawką najbliższych wyborów, odpowiedział:
Tą stawką jest kontynuacja zmian przeprowadzonych przez ostatnie cztery lata, które w dużej mierze, z wyraźną przewagą, są zmianami naprawdę dobrymi. Oczywiście popełnialiśmy błędy, są obszary, którymi się w ogóle nie zajęliśmy. Są rzeczy, które trzeba naprawić, skorygować, zreformować na nowo, ale jestem przekonany, że dla Polski zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby rządy kontynuowała Zjednoczona Prawica.
mly/radio warszawa/siódma9
-
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/459503-gowin-trzeba-wystawic-listy-smierci