Wyciągnięcie Pawła Poncyljusza jak królika z kapelusza dosyć mocno zaskoczyło lokalnych działaczy z Podkarpacia. To raczej człowiek, który w żaden sposób nie przemówi do naszych wyborców — powiedział w Polsat News wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Na początku rozmowy padło pytanie o decyzję ws. defilady wojskowej w Katowicach. Opozycja zarzuca, że to próba realizacji kampanii wyborczej, ponieważ „jedynką” PiS w tym mieście jest premier Mateusz Morawiecki.
Mam wrażenie, że większość uroczystości odbywa się w Warszawie. Defilada, tak, faktycznie, odbędzie się w Katowicach. To ukłon w stronę Ślązaków
— mówił, wskazując na 100. rocznicę wybuchu powstań śląskich.
Nie ma żadnego znaczenia to, że premier jest „jedynką” w Katowicach, ponieważ wiem, że kiedy była decyzja o przeniesieniu defilady do Katowic, dużo wcześniej, zanim premier rozważał start z Katowic
— podkreślił Fogiel.
Wicerzecznik PiS zdradził, że listy wyborcze PiS są „dopięte na ostatni guzik”.
Nie mamy takich niespodzianek skierowanych do wewnątrz, bo z tego co słyszy się od działaczy PO, to wyciągnięcie Pawła Poncyljusza jak królika z kapelusza dosyć mocno zaskoczyło lokalnych działaczy z Podkarpacia
— dodał.
To raczej człowiek, który w żaden sposób nie przemówi do naszych wyborców
— zaznaczył, przypominając jak Poncyljusz razem z Pawłem Kowalem i Joanną Kluzik-Rostkowską odeszli z PiS w 2010 roku, „w trudnym momencie”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Schetyna reaktywuje PJN? Najpierw Kowal, teraz Poncyliusz „jedynką” na liście KO. Zastąpi Tadeusz Ferenca
Gość Polsat News, komentując możliwe porozumienie opozycji ws. startu do Senatu, zwrócil uwagę, że i tak większość sejmowa jest w stanie przegłosować ew. poprawki izby wyższej.
Czy opozycja wierzy w zwycięstwo i czego oczekuje od tych wyborów, skoro sięga po plan minimum
— pytał.
Poruszono również temat lotów rządów. Fogiel stwierdził, że to nie PiS, a opozycja wywołała ten „serial”.
Publikowane kolejne listy lotów są po to, że skoro opinia publiczna chce jawności, to my wychodzimy naprzeciw
— powiedział.
Na koniec rozmowy wicerzecznik PiS odniósł się w stanowczych słowach do skandalicznego „występu” drag queen, na którym poderżnięto gardło lalce z wizerunkiem metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego.
O czym my tu rozmawiamy?! To przemoc symboliczna. Stawia się w jednym rzędzie z tymi, którzy rzucają kamieniami. (…) Co to znaczy „urażeni występem”? Albo się przeprasza, albo nie
— mówił Radosław Fogiel.
CZYTAJ TAKŻE: Drag queen przeprasza za skandaliczny „występ” i próbuje się tłumaczyć: Emocje zostały przedstawione w sposób, którego żałuję
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/459402-byli-politycy-pjn-na-listach-po-fogiel-punktuje