Prokuratura jasno postawiła sprawę: z opinii biegłych jednoznacznie wynika, że do śmierci Dawida Kosteckiego doszło w wyniku ucisku pętli. Jednak „Gazeta Wyborcza” ma własną teorię na ten temat.
Już w poniedziałkowym wydaniu redakcja z Czerskiej pisała o dwóch maleńkich nakłuciach na szyi byłego boksera, które mogłyby wskazywać na to, że mężczyzna został odurzony, a potem uduszony – tak, by wyglądało to na samobójstwo, co zostało zdementowane przez prokuraturę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prokuratura stawia sprawę jasno: Z opinii biegłych jednoznacznie wynika, że do zgonu Kosteckiego doszło w wyniku ucisku pętli
Sprawą zainteresowali się też politycy i sympatycy opozycji, którzy próbują wykorzystać tę tragedię do własnych celów.
Z kolei w dzisiejszym wydaniu, już z pierwszej strony czytelnika atakują hasła o „tajemniczej śmierci Kosteckiego”. Zdaniem „Wyborczej”, prokuratura bagatelizuje notatkę z oględzin zwłok Kosteckiego dotyczącą śladów na jego szyi. Dokłada do tego śledztwo ws. afery obyczajowej na Podkarpaciu, którą dostała „świeżo upieczona prokurator”.
Oględziny zwłok Kosteckiego przeprowadził prok. Wojciech Kapuściński, który napisał, że na szyi zmarłego „znajdowały się dwa niewielkie czerwone punkty”, które „przypominają ślady powstałe w wyniku wkłucia igły”. W jego ocenie charakter śladów powinien zostać określony podczas sekcji zwłok. Zdaniem redakcji z Czerskiej w protokole z sekcji nie ma wzmianki o śladach, co świadczy o bagatelizowaniu sprawy.
Przypomnijmy, że rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś zdementował doniesienia „Gazety Wyborczej”, podkreślając, że są to „zadawnione strupy, niemające związku ze śmiercią denata”.
Redaktorzy stwierdzili na łamach „GW”, że kontaktowali się z rzecznikiem prokuratury, który nie był w stanie odpowiadać na pytania i się rozłączył.
Zdaje się, że „Gazecie Wyborczej” nie podoba się również to, że sprawę śmierci boksera prowadzi świeżo upieczona prokurator Anna Domańska.
Jej kariera nie była typowa – nie zrobiła prokuratorskiej aplikacji, ale po przepracowaniu ponad pięciu lat jako asystent, przystąpiła do egzaminu prokuratorskiego. Tak została asesorem, a w czerwcu 2018 roku minister Ziobro powołał ją na stanowisko prokuratora w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga. Jej staż prokuratorski to więc nieco ponad rok
– napisała „Wyborcza”.
Zdaniem prokuratora, który wypowiedział się dla „Wyborczej”, przy „ręcznym sterowaniu prokuraturą” przez Zbigniewa Ziobro, „pojawiają się pytania o rzetelność śledztwa oraz wpływ na niego kierownictwa prokuratury i samego Ziobry.
„Gazeta Wyborcza”, ramię w ramię z politykami totalnej opozycji, próbuje grać śmiercią byłego boksera i mieszać w nią rządzących. Czy tak samo, jak politycy, redakcja z Czerskiej zapomniała, że za rządów PO/PSL statystyki samobójstw w więzieniach były znacznie wyższe?
WKT/”GW”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/459065-wyborcza-upolitycznia-sprawe-smierci-kosteckiego