Hejt będzie przez sześćdziesiąt dni, ale ja przeżyłem już tyle, że dam radę. Jestem pewien, że wspólnie z PSL-em wejdziemy do Sejmu - mówi w rozmowie z „Polską The Times” lider Kukiz‘15 Paweł Kukiz.
W wywiadzie nawiązano do wypowiedzi Kukiza, który kiedyś nazwał PSL „grupą przestępczą”.
Nie przeczę. W 2015 r. wszystkie partie polityczne były dla mnie zorganizowanymi grupami przestępczymi. W tamtej mojej wypowiedzi trafiło akurat na PSL, bo rozmowa kręciła się wokół tej partii. Minęły cztery lata i PiS zarzuca PSL-owi różne nieprawidłowości, a jednocześnie nikt z ludowców nie siedzi w więzieniu. Jakie z tego wnioski? Albo PiS przymyka oko na łamanie prawa, albo ja przesadziłem, za co przepraszam
— powiedział polityk.
Na pytanie, czy przeprosił Władysława Kosiniak-Kamysza, Kukiz odparł: „oczywiście”. Dopytywany, czy zrobił to tuż przed podpisaniem porozumienia, Kukiz odparł, że zrobił to już „dawno temu”.
W pewnym momencie powiedziałem mu: „Wiesz, a myślałem, że ty jesteś taki sam, jak wszyscy. A okazało się, że jesteś zupełnie inny”
— czytamy w wywiadzie.
Jeśli nawet w PSL są nieprawidłowości, to ja mam na papierze wolę ich zlikwidowania przez lidera tej partii. Pakiet antykorupcyjny, pod którym podpis złożył Kosiniak-Kamysz, eliminuje osoby skazane za korupcję z życia publicznego poprzez odebranie im biernego prawa wyborczego i prawa zajmowania stanowisk publicznych. Proszę zauważyć, że inne partie naszego projektu ustawy antykorupcyjnej nie poparły, choć wywiesiliśmy go w Sejmie i każdy poseł mógł się podpisać
— mówił Kukiz.
Podkreślił przy tym, że wierzy w lidera PSL i jego intencje.
Gdybym przez te cztery lata nie nabrał przekonania, że jest to człowiek dobry, przyzwoity, który ma intencję pracy dla Polski, to w życiu nie podpisałbym takiego porozumienia
— powiedział.
Na pytanie, czy ma świadomość, że czeka go „mnóstwo hejtu”, Kukiz odparł: „przez 60 dni”.
Ale ja mam 56 lat i tyle już przetrwałem, że dam radę. Mnie to nie rusza, bo wierzę w to, co robię
— zaznaczył.
Polityk wydał również oświadczenie na Facebooku ws. współpracy z ludowcami i ankiety, jaką prowadził w sieci na temat zawarcia koalicji.
Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy oddali głosy w ankiecie, mimo przeciwieństw technicznych – przeciążone serwery i restrykcyjny system zabezpieczeń. Wasza instrukcja była dla mnie bardzo ważna. Taktowałem i traktuje decyzje obywateli jako fundamentalne wskazanie dla działań politycznych, gdyż tak wyobrażam sobie funkcjonowanie władzy w państwie, gdzie suwerenem są obywatele a nie prezes zwycięskiej partii. Bo do tanga trzeba dwojga – czyli krok w edukacji obywatelskiej na temat skuteczności głosowań. Powtarzane zarzutu o to, że koalicja z PSL była sprzeczna z wynikiem ankiety, nie są uzasadnione. Pamiętajmy, że w ankiecie można przegłosować, by partyjni politycy byli uczciwi, szczerzy i przepełnieni szacunkiem dla obywateli, jednak ankieta nie kształtuje rzeczywistości a jedynie wyraża wole głosujących. Tak było i tym razem. Wasza wola była dla mnie najważniejsza, ale dla drugiej strony w potencjalnej koalicji nie znaczyła nic
— stwierdził.
Podjąłem rozmowy ze wszystkimi podmiotami wskazanymi w ankiecie (Konfederacją, Bezpartyjnymi, #R i PSL) przykładając do rozmów z nimi wagę ważności zgodnie z waszym wskazaniem w ankiecie
— zaznaczył Kukiz.
Najbardziej blisko była koalicja z Januszem Korwinem-Mikke, który zgadzał się na duże ustępstwa i ograniczenia dotyczącego jego zachowania publicznego, do chwili, gdy nie została zarejestrowana w sądzie jego nowej partia. Gdy Panu Korwinowi zarejestrowano partię pod nazwą Konfederacja absolutnie zmienił się ton rozmów, a warunki jakie nam stawiano stały się nie akceptowalne
— przyznał.
Bezpartyjni zdecydowali się na start samodzielny w momencie, kiedy dowiedzieli się o moich rozmowach z Konfederacją
— tłumaczył Kukiz.
Max Kolonko nie posiadał, żadnej partii. Partia Revolution NIE ISTNIEJE. Okazało się, że to jedynie byt wirtualny, nie zarejestrowany w rejestrze partii politycznych a więc nie zdolny do rejestracji list
— zaznaczył polityk.
W zupełnie innym tonie Kukiz wypowiedział się na temat ludowców.
PSL zaś zgodził się na wpisanie programu, który jest faktycznie kontynuacją programu Kukiz15. A ja nie staram się o wejście do Sejmu dla „koryta” a dla DALSZEGO BYTU PROOBYWATELSKICH POSTULATÓW w przestrzeni publicznej!!!
— podkreślał.
Z pokorą znoszę krytykę i zarzutu dotyczące nie wykonanie woli wyrażonej w ankiecie, ale takie opinie mają charakter powierzchowny, nie badając sprawy wszechstronnie są chybione
— grzmiał Kukiz.
Zapewniam was, że gdyby tylko warunki programowe jakiejkolwiek koalicji były równorzędne przedstawiłbym wam kolejna ankietę abyście zdecydowali ponownie o wyborze koalicjanta. W rzeczywistości, tylko PSL zgodził się na program pro obywatelski. Korwin nie chciał słyszeć o wpisaniu do programu, jak to on mówi, postulatów „d…pokracji”. Oświadczam, że dalej zamierzam wspierać e-voting i rozwijać go w przyszłości, tak aby stanowił on instrukcję dla mnie i dla posłów. Zachęcam do rejestracji na systemie. Dobrego Dnia
— podkreślał.
Paweł Kukiz odniósł się też do nagrania z jego kontrowersyjnymi wypowiedziami, które wyciekło do internetu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kukiz wyprowadzony z równowagi podczas wywiadu. „Nie puścicie mi tego, okej? Nie chce mi się gadać. Wy k###a w ogóle nie myślicie”
Materiały, które wczoraj ukazały się w mediach i miały na celu pokazanie Kukiza jako cynika, który JOW traktuje jedynie jako „lep na wyborcę” zostały zmanipulowane. Po pierwsze, rozmowa miała miejsce w 2015 roku a po drugie ten, kto wrzucił w sieć fragment wyciął wcześniejsze pytanie prowadzącego „dlaczego nie z Korwinem”. Odpowiadałem, że Korwin nie chce JOW, które dla mnie są kluczowe. I dalej mówiłem, że zaatakował te JOW-y w debacie prezydenckiej. Potem stwierdziłem, że może coś by z koalicji z Korwinem było gdyby „PRZYMKNĄŁ CHOCIAŻ OCZY NA TE JOWY” i potraktował (ON) hasło JOW jako hasło, które już zafunkcjonowało wśród wyborców, bo inaczej nigdy nie przekroczy tych swoich kilku procent poparcia
— zaznaczył lider ruchu Kukiz‘15.
A już na marginesie – to była rozmowa PO SKOŃCZONYM WYWIADZIE ale zauważyłem, że kamera cały czas „chodzi”. Poprosiłem więc, by nie publikowano tego fragmentu „out of records”. Niestety… Panowie w koszulkach z Krzyżami i symbolami narodowymi zrobili swoje, choć przytakiwali, ze oczywiście że nie opublikują… Taki to już ich „honor”….
— dodał.
gah/PAP/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458891-kukiz-rzecznikiem-psl-pis-przymyka-oko-na-lamanie-prawa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.