„Ciekawi mnie też, jak on to robi, że ludzie go słuchają? Taka charyzma czy jednak strach?” - zastanawia się nad przymiotami Jarosława Kaczyńskiego aktor Andrzej Grabowski w wywiadzie dla „Wyborczej”. Krytykuje również zaangażowanie polityczne Jerzego Zelnika, choć sam aktywnie wspiera polityków opozycji.
Aktor odpowiada na pytania w ramach „cyklu 30 wywiadów z ważnymi ludźmi polskiej kultury, którzy od 1989 r. decydowali o jej krajobrazie i którzy będą go kształtować w następnych dekadach”.
Nie zabrakło rozmowy o polityce. Andrzej Grabowski recenzuje m.in. działalność prezydenta Dudy.
W jednym tygodniu składa hołd uczestnikom powstania warszawskiego, a na następny zapowiada udział w uroczystości poświęconej Brygadzie Świętokrzyskiej. Klasyczne rozdwojenie jaźni. Andrzej Duda jest pierwszą osobą w państwie, nie powinien popadać w takie stany. No chyba że nie jest pierwszą osobą w państwie… W takim razie, kim jest? To człowiek wykształcony, który nie korzysta ze zdobytej wiedzy, co więcej: uparcie ją odrzuca. Nie wiem, co o nim myśleć; nie wiem, dlaczego godzi się na niebycie pierwszą osobą w państwie
— podkreśla serialowy Ferdynand Kiepski
CZYTAJ RÓWNIEŻ 75 lat temu powstała Brygada Świętokrzyska NSZ. Walczyła z Niemcami, Sowietami i oddziałami komunistycznymi. WIDEO
Dziennikarka dopytuje zatem „jest panu za niego wstyd”?
Wstyd to za duże słowo, czasem sobie pomyślę: wolałbym człowieku, żebyś nie robił tego, co robisz; wolałbym, żebyś nie zachowywał się tak, jak się zachowałeś; wolałbym, żeby nie było cię tam, gdzie akurat byłeś.Owszem, zdarzyło się, że prezydent mojego kraju mnie zaskoczył – w lipcu dwa lata temu. Wtedy rozpoczęła się pierwsza walka o sądy i pierwsze protesty uliczne. Szybko mi jednak przeszło. I sporej części Polaków również. Powiem pani, że bardzo się dziwię, bardzo. Przecież on mógłby rządzić po swojemu, a nie według przykazów. Prezydentowi nie można podskoczyć, nie można go odwołać. Ministrów można, szefa partii można, ale prezydenta nie, bo to naród go wybrał. Mógł więc Andrzej Duda wybić się na niepodległość, a dał się tak ubezwłasnowolnić
— „analizuje” Grabowski.
Aktor krytykuje zaangażowanie polityczne kolegi po fachu - Jerzego Zelnika, jednocześnie przypomina o swojej aktywności na tym polu. Zaznacza jednoznacznie swoje sympatie, choć kreuje się na umiarkowanego krytyka rządzących.
Bardzo lubię film „Faraon” – jest tam ten piękny Zelnik, ach jak pięknie gra, stara się, to jest znakomite. Ostatnio obejrzałem „Faraona” raz jeszcze i naszła mnie taka refleksja: co ty, kolego, ze sobą zrobiłeś? Po co tak zaangażowałeś się politycznie? Po co ci to było? Żeby ktoś wyciągnął ci, że byłeś kiedyś TW?
— pyta aktor.
Owszem, angażowałem się w kampanię przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku i poparłem Komorowskiego; owszem, żegnałem na konwencji Tuska, który wyjeżdżał do Brukseli, ale żeby tak popłynąć? Nie wyobrażam sobie tak głębokiego zaangażowania, co nie znaczy oczywiście, że chowam się z moimi poglądami. Ale aktor ma przede wszystkim grać. „Nie będę tego Grabowskiego, starego dziada, oglądał, bo popiera tę czy inną partię” – czy potrzeba mi takich reakcji?
— przekonuje.
Grabowski przyznaje, że docenia zalety programu „Rodzina 500 plus”, oczywiście nie bez pewnego „ale”.
o 500 plus myślę dobrze. Tylko państwo źle dystrybuuje te pieniądze, co nie ma jednak dla rządzących znaczenia. Dlaczego? Zgadzam się z kimś bardzo mądrym, kto powiedział, że demokracja kończy się wtedy, gdy rząd zaczyna korumpować naród jego własnymi pieniędzmi. Święte słowa. Mnie rząd nie ma jak skorumpować, dzieci mam duże, 500 plus mi się nie należy. Gdybym miał małe, bo przecież próbować można zawsze, tobym przekazał to 500 plus na jakiś cel społeczny
— zaznacza.
Aktor krytykuje środowiska patriotyczne, które jak twierdzi, skandują zazwyczaj:
„Bóg!”, „wy-pier-da-lać!”, „honor!”, „wy-pier-da-lać!”, „ojczyzna!”, „wy-pier-da-lać!”. Taki nie jestem.
— podkreśla.
Grabowski negatywnie odnosi się do profanacji symboli religijnych przez środowisko LGBT.
Szanuję środowisko LGBT, nie widzę jednak sensu umieszczania Matki Boskiej na tle tęczowej flagi. Co ona ma wspólnego z LGBT?
Dalej aktor narzeka na „ujadanie” w przestrzeni publicznej.
Im bardziej ta Matka Boska będzie na tej tęczy, tym bardziej ci, którym to się nie podoba, będą ujadać. Nie zgadzam się na takie słowa w przestrzeni publicznej, jak „dorżnąć watahę”; nie zgadzam się na bluzgi Krystyny Pawłowicz. Jedni i drudzy jadą po bandzie. Po co? Czy to pomoże? Rozwiąże problem? Poważnie pytam: po co to nam? Bo oni tak, to my im tak samo? Ci na zimno i językiem eleganckim, tamci w zapiekłości, brutalnie. Ale złe słowa, nieważne jak są opakowane, zawsze pozostaną złymi słowami. Napieprzamy się maczugami, sprawdzamy, kto ma lepszą
— mówi.
Grabowski odpowiada również na pytanie o czym chciałbym porozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim w kontekście filmu „Polityka” Patryka Vegi, w którym aktor wciela się w rolę prezesa.
CZYTAJ TAKŻE „Polityka” Vegi, czyli wiele hałasu o nic. Polityk PiS: „Byłby problem, gdyby za film wziął się Smarzowski”
Ciekawy jestem, co ma do powiedzenia poza kamerami, tak prywatnie, zwykłemu człowiekowi. Ciekawi mnie też, jak on to robi, że ludzie go słuchają? Taka charyzma czy jednak strach? Porozmawiałbym z nim o samotności
— przyznaje.
Prezes jest tylko jeden, ale w filmie nie pada jego nazwisko. Kiedy Patryk zaproponował mi udział w tej produkcji, od razu zapytałem, czy chce robić kabaret. Bo ja w czymś takim nie chciałem brać udziału. Obiecał, że nie kabaret, że zagram postać ciekawą. I ja ją ociepliłem, no tak już mam – prezes głaszcze kota, wspomina puszczanie kaczek z bratem… A Patryk do mnie: „Ta twoja postać to jakaś taka ciepła jest”. Trochę się wystraszyłem. Chciałem tylko znaleźć ludzkie cechy i odruchy w prezesie.
— podkreśla aktor.
Pytanie, czy reżyser „Polityki” jednak nie oszukał Grabowskiego. Zwiastun filmu wskazuje, że będzie to właśnie „kabaret”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ Vega wypuścił oficjalny zwiastun filmu „Polityka”. Widzowie nie zostawili na nim suchej nitki: „Straszny paździerz”, „Co za dramat”
kb/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458817-grabowski-uderza-w-zelnika-sam-wspiera-politykow-opozycji