Jak nieoficjalnie dowiedział się portal rzeszow-news.pl, związany z SLD prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc zrezygnował ze startu w wyborach do Sejmu z list KO. To spory problem dla Grzegorza Schetyny, ponieważ wieloletni prezydent Rzeszowa najpewniej z łatwością uzyskałby mandat.
Okazuje się, że do prezydent Rzeszowa przybywały „pielgrzymki” mieszkańców, którzy prosili swojego włodarza, aby nie startował w wyborach parlamentarnych.
W czwartek do prezydenta Ferenca mieli przybyć związkowcy z MPK, a w piątek przedstawiciele rzeszowskich Rad Osiedli. Jak się dowiedział z dobrze poinformowanych źródeł portal rzeszow-news.pl, Tadeusz Ferenc już podjął decyzje, aby nie startować w wyborach. Takie informacje mają też docierać do podkarpackich działaczy PO.
Wiedzieliśmy, że Tadeusz Ferenc się waha, że do jego gabinetu odbywają się “pielgrzymki”. (…) Tracimy osobę, która niewątpliwie jest najbardziej rozpoznawalna w Rzeszowie, z największym potencjałem
— mówił w rozmowie z rzeszow-news.pl Tomasz Rząsa, sekretarz podkarpackiej PO. Przyznał, że na tej sytuacji najwięcej skorzysta lewica.
To ona będzie miała powody do radości, bo prezydent Ferenc zgarnąłby ok. 90 proc. głosów lewicy. Lewica ma duże szanse na sejmowy mandat
— powiedział.
as/rzeszow-news.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458813-nieoficjalnie-tadeusz-ferenc-nie-wystartuje-z-list-ko