Opozycja i przychylne jej media, po ogłoszeniu rezygnacji ze stanowiska przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, wzięła na celownik marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, któremu zarzucono, że jego loty do domu miały nadany status HEAD. Chodzi m.in. o lot do Nowego Miasta nad Pilicą, skąd pochodzi marszałek Senatu
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Centrum Informacyjne Senatu opublikowało wykaz podróży marszałka Karczewskiego. SPRAWDŹ szczegóły
CIS publikuje wykaz lotów marszałka Senatu. Karczewski od początku 2018 r. odbył 27 podróży
Centrum Informacyjne Senatu w czwartek po południu opublikowało wykaz zagranicznych i krajowych podróży samolotem o statusie HEAD marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, obejmujący okres od października 2015 r. do grudnia 2017 r. Zamieszczony został również analogiczny wykaz podróży od 1 stycznia 2018 r. do teraz.
Zgodnie z wykazem Karczewski odbył w latach 2015-2017 dwie podróże krajowe – do Nowego Miasta nad Pilicą i do Krakowa (jako cel tej podróży wskazano uroczystości barbórkowe w Libiążu).
Okazuje się, że problemem jest lot do Nowego Miasta nad Pilicą, z którym Stanisław Karczewski jest związany. Od 1981 r. był tam lekarzem, ordynatorem oddziału chirurgicznego i dyrektorem szpitala. Sam marszałek wyjaśnił, że poleciał na spotkanie w maju 2017 r. dotyczące przyszłości lotniska wojskowego.
Przypomnijmy, że jednostka wojskowa w Nowym Mieście została zlikwidowana w 2000 roku - od tego momentu cała infrastruktura niszczała. Karczewski powiedział, że poleciał tam helikopterem, aby pokazać, że istniejące w Nowym Mieście lotnisko można nadal wykorzystywać. Od 2018 roku zaczęły się tam szkolenia kandydatów na pilotów wojskowych.
Lot Karczewskiego miał nadany status HEAD. Marszałek wyjaśnił, że to nie on decyduje o przyznawaniu lotom takiego statusu, a on sam poprosił tylko o przelot helikopterem.
Dodał również, że w Nowym Mieście nie mieszka od lat i stara się sprzedać swoje mieszkanie.
Sam marszałek Senatu podkreślił również jak wielką hipokryzją posługują się politycy Platformy Obywatelskiej. Przypomniał, że w tej kadencji senatu loty o statusie HEAD kotowały 1,8 mln złotych, a sama podróż Tuska i jego żony do Peru kosztowała ok. 1,5 mln złotych!
Senackie loty o statusie HEAD w tej kadencji, kosztowały ok.1,8 mln zł. Tylko jedna, służbowa podróż D. Tuska i jego żony do Peru, kosztowała ok.1,5 mln zł. Ciekawe, że PO tak łatwo, jako pierwsze, rzuca kamieniem…
— napisał na Twitterze Stanisław Karczewski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458573-marszalek-senatu-obnaza-hipokryzje-opozycji