Rozpętanie prymitywnej awantury i medialna akcja podżegaczy zachęcających do wystawiania rachunków za wizytę głowy państwa w mieście, jest nie tylko upokarzające dla godności państwa polskiego, ale także realnie zagraża bezpieczeństwu głowy państwa. Lewackie media rozpętały podobną kampanię przed Tragedią Smoleńską, w której zginął śp. Prezydent Lech Kaczyński i 95 osób będących na pokładzie rządowego samolotu. Powtarzanie w różnych formach przekazu „po co prezydent tam leci” pozwala podchodzić do zadań Prezydenta RP z lekceważeniem, co przekłada się na mniejszą wrażliwość gospodarzy wizytowanych miejsc, wobec potencjalnych zagrożeń.
Najpierw Komunikacja Miejska w Szczecinku zażyczyła sobie od Starostwa Powiatowego 900 zł, bo przez 4 godziny nie kursowały tramwaje wodne, później Samorządowa Agencja Promocji i Kultury wysłała do tegoż Starostwa rachunek na ponad 5 000 zł, a teraz restaurator z zamku szczecinieckiego wyliczył, że jakimś cudem stracił 7200 złotych, z powodu wizyty Prezydenta.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wszystko ku uciesze burmistrza Szczecinka Daniela Raka (na zdjęciu), człowieka Platformy Obywatelskiej, mającego zresztą na koncie dziwną sprawę sądową, z czasów gdy był zastępcą burmistrza i patrzył przez palce na drogie szkolenia z języka angielskiego – takie, których wielu uczestników nie wiedziało, że jest na nie zapisana. Aby uniknąć wstydu, do uiszczenia niektórych kwot po wizycie Andrzeja Dudy zgłosili się szczecinecczanie – wśród nich nawet niepełnosprawny emeryt. Wiadomo, że całą akcję nakręcają zwolennicy totalnej opozycji spod znaku tvn24.pl czy portalu natemat.pl oraz lokalni antyPiSowcy, ale na Litość Boską, to jest precedens, by domagając się pieniędzy za wizytę głowy państwa biegać z kwitami od urzędu do urzędu.
Przyklaskiwanie takim wystąpieniom to tworzenie atmosfery roszczeniowej ze strony największych męt społecznych, bo w tej logice każdy menel może się oburzać na zmiany w ruchu czy reorganizację miasta na czas wizyty Prezydenta. Przeciwko szczecinieckiej hucpie nie występuje szefostwo Platformy Obywatelskiej, więc ciche przyzwolenie jest. Teraz każdy kto będzie choćby werbalnie utrudniał uczestnictwo i organizacje uroczystości z udziałem wysokich urzędników państwowych będzie mógł znaleźć swoje pięć minut w lewackich mediach.
Przepychanki z głową państwa o transport, podróże, wizyty i uroczystości, tylko psują administrację, obniżają powagę instytucji – można by powiedzieć, że Tragedia Smoleńska niczego nie nauczyła polityków Platformy Obywatelskiej, ale może właśnie jest przeciwnie. Może właśnie oni się nauczyli, że obstrukcja popłaca.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458278-szczecinek-testowal-strategie-obstrukcji-wladzy-panstwowej