Kamil Durczok kupił na stacji benzynowej setkę wódki! Działo się to… chwilę przed kolizją, którą pijany dziennikarz spowodował pod Piotrkowem Trybunalskim! - czytamy w dzisiejszym „Super Expressie”. Wcześniej tabloid opierając się na zeznaniach byłego dziennikarza TVN pisał o tym, że Durczok na kierownicę wsiadł po czterech dniach picia!
CZYTAJ WIĘCEJ: W najnowszym numerze ,,Sieci”: Człowiek z procentów. „To modelowy przykład na to, jak ze szczytu upaść na samo dno”
Nie ma dnia, aby na światło dzienne nie wychodziły nowe, szokujące szczegóły związane z pijackim rajdem Kamila Durczoka przez Polskę. Na portalu wPolityce.pl informowaliśmy m.in., że były dziennikarz miał ze sobą broń.
O tym, że Durczok kupił wódkę na stacji benzynowej „SE” poinformowali świadkowie, którzy mieli widzieć jak mężczyzna robił zakupy na stacji benzynowej.
Stał w kolejce. Rozglądał się nerwowo wkoło. Kupił tak zwaną „małpkę” (butelka wódki o małej pojemności – red.) i schował ją do kieszeni w spodniach. Po wyjściu ze sklepu szedł do auta razem z młodą dziewczyną i psem. To był na pewno Kamil Durczok. Wiele osób go widziało
—cytuje „SE” mężczyznę, który chce zachować anonimowość.
Tabloid zwrócił się w tej sprawie do mecenasa Michała Zacharskiego, adwokata dziennikarza.
Nic o tym nie wiem. Jestem zaskoczony. I wierzę, że to nie jest prawda
—podkreślił w rozmowie z „SE” mecenas.
kk/”SE”
-
W najnowszym numerze „Sieci”: kulisy skandalu, którego bohaterem jest popularny niegdyś dziennikarz, Kamil Durczok. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/458018-szok-durczok-pil-wodke-w-czasie-jazdy