Grzegorzowi Schetynie dostaje się z każdej strony. Buntują się przeciw niemu działacze własnej partii, krytykują go politycy opozycji i dostaje mu się nawet od „Gazety Wyborczej”. Krzysztof Pacewicz przywołuje go do porządku i pisze: „Grzegorzu Schetyno, nie podkradaj kandydatów. Dobry wynik lewicy leży też w twoim interesie”.
Grzegorz Schetyna liczy na zebranie głosów wyborców, którzy popierają antyPiS. Na wygranie wyborów nie liczy, bo podział opozycji stał się faktem. Schetyna zachowuje się tak jakby walczył tylko i wyłącznie o przywództwo w opozycji. W komentarzu Pacewicza w „Gazecie Wyborczej” czytamy, że Schetyna przyjmując ludzi lewicy na listy KO pokazuje, że interes PO jest dla niego ważniejszy niż obrona polskiej demokracji. A miało być przecież inaczej, miała być wielka walka z PiS.
Jest tylko jeden scenariusz, w którym KO może przejąć władzę, a Schetyna zostać premierem: taki, w którym dobre wyniki osiągną Lewica i PSL, a PiS wypadnie poniżej oczekiwań, dzięki czemu opozycja otrzyma w sumie więcej mandatów
—podkreśla „GW” i przypomina, że bez lewicowego koalicjanta KO nie ma szans na odsunięcie PiS od władzy.
Start ludzi lewicy z list Koalicji nie doda jej wiele głosów, bo nie są to nazwiska, które pociągają za sobą dzikie tłumy. Mogą nawet zniechęcić niektórych co bardziej konserwatywnych wyborców. Ten ruch ma za to inny efekt: ponieważ został ogłoszony jeszcze w trakcie negocjowania list koalicji SLD, Wiosny i Razem, to wywołuje wrażenie, że lewica się rozpada. To więc typowe zagranie w stylu Schetyny opierające się na logice: „może ja nic na tym nie zyskam, ale przynajmniej ty coś stracisz”
—gani Schetynę „GW”.
Dodaje też, że opozycja nie może walczyć między sobą, bo to najkrótsza droga do wyborczej klęski.
Aby jednak opozycja jako całość wygrała, to zamiast przepychać się o głosy tego samego elektoratu, musi przede wszystkim zmobilizować osoby, które wcale nie głosowały w ostatnich wyborach, a także spróbować przejąć choć trochę wyborców PiS i Kukiz’15
—podpowiada plan działania dla szefa PO.
Na koniec nie zabrakło napomnienia.
Zagrywki Schetyny w stosunku do konkurencji mogą pomóc mu umocnić się na pozycji lidera wśród przegranych, ale na pewno oddalają go od pozycji premiera Polski.
ann/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/457906-wyborcza-napomina-schetyne-nie-podkradaj-kandydatow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.