Ależ laurka! Eksperci od marketingu i PR zachwycają się Aleksandrą Dulkiewicz: To niezwykłe zjawisko. Może pełnić ważną rolę

Ależ laurka pojawiła się na portalu wirtualnemedia.pl dla Aleksandry Dulkiewicz. Jak podkreślono, „prezydent Gdańska jest jak na polskie warunki zjawiskiem niezwykłym”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Aleksandra Dulkiewicz uwierzyła, że może zostać prezydentem RP. Ale podstawy tej wiary są wyjątkowo skromne

Dulkiewicz zapowiadała podróż po Polsce z Okrągłym Stołem. Za replikę zapłaciła 133 tysiące i … została w domu

Paranoja opozycji! Dulkiewicz, Tuleya i Kluzik-Rostkowska straszą scenariuszem tureckim. „Jedynym wyjściem jest odsunięcie PiS!”

Zdaniem ekspertów od marketingu politycznego i PR, Dulkiewicz może pochwalić się charyzmą i osobowością, odpowiednią do pełnienia „ważnej roli w polskiej polityce, nie tylko samorządowej”. Co ciekawe, uważają, że Dulkiewicz, jeśli chodzi o komunikację, jest lepsza do swego poprzednika Pawła Adamowicza.

Mniej skoncentrowana na sobie, ma rozległe zainteresowania, potrafi przedstawiać swoje racje prosto i logicznie, nie lubi konfrontacji, ale też nie unika dyskusji. Nie wdaje się w bezowocne spory ambicjonalne i w ogóle wydaje się, że w jej komunikacji nie ma wiele ego, za to jest większość interesu publicznego

— czytamy na Wirtualnych Mediach.

Jako przykłady jej aktywności, podawany jest m.in. list do prezydenta Andrzeja Dudy ws. Westerplatte, czy jej komentarz dotyczący rekrutacji do szkół średnich, w którym stwierdziła, że „tej wiosny, niemal każdego dnia, dostawała wiadomości o kolejnych próbach samobójczych w ostatnich klasach podstawówki czy gimnazjum”.

Chwalony jest również za wsparcie dla społeczności LGBT i udział Dulkeiwicz w majowym marszu LGBT, gdzie doszło do profanacji procesji Bożego Ciała.

Sama Dulkiewicz, w rozmowie z portalem, stwierdziła, że ważnym aspektem, o którym ona sama starta się nie myśleć, ale wciąż daje on o sobie znać, jest „wylewający się pod jej adresem stos hejtu”.

Właściwie od śmierci pana Prezydenta Adamowicza chodzę z ochroną. Coś złego wydarzyło się w naszym życiu publicznym i nadal się dzieje – ale jasno powiedziałam moim współpracownikom, że nie ma na to zgody i nie odpuszczamy niczego. Raz w tygodniu jestem przesłuchiwana przez policję - składam wnioski o ściganie i ukaranie ludzi, którzy z jednej strony, co się zdarza niestety nagminnie - pochwalają czyn Stefana W. i śmierć pana Prezydenta, z drugiej strony grożą mi czy mojej rodzinie. Nadszarpują też mój autorytet i wizerunek, mówiąc i pisząc różne nieprzyjemne rzeczy

— powiedziała Dulkiewicz, dodając, że jest to element jej codzienności, a każda jej odpowiedź komentowana jest przez hejterów.

Nie ma we mnie zgody na taki rodzaj języka w życiu publicznym i takiej zgody nigdy nie będzie. Będę ze wszelkich sił broniła dobrego imienia śp. Pawła Adamowicza i też zabiegała o to, abyśmy mówili innym, normalnym, językiem

— oświadczyła prezydent Gdańska.

Jeden z ekspertów, który wyraził swoją opinię, ocenił, że Dulkiewicz jest na pierwszej linii frontu politycznego i żaden z „krajowych polityków nie jest przedmiotem tak zajadłych emocji ze strony prawicy” jak ona.

Jak dodał, „w stosunku do Aleksandry Dulkiewicz jak w soczewce skupiają się skrajnie negatywne emocje polskiej prawicy i najgorsze stereotypy historyczno-narodowe”.

Zdaniem innego eksperta, „Aleksandra Dulkiewicz wypowiada się radykalnie i wyraziście, by zwrócić uwagę mediów, a do odbiorców docierać prostymi i czarno-białymi przekazami”. Dodał, że prezydent Gdańska narzuca swoją narrację i ton interpretacji.

Nie zabrakło też głosów, że Dulkiewicz „ma odpowiednią charyzmę i osobowość, by pełnić ważną rolę w polskiej polityce, nie tylko samorządowej” oraz zna się na zarządzaniu miastem i kontynuuje działania swojego poprzednika.

Eksperci zwrócili też uwagę na kwestie komunikacji. Ocenili, że Dulkiewicz komunikuje się lepiej, niż Paweł Adamowicz.

Jest mniej skoncentrowana na sobie, ma rozległe zainteresowania, potrafi przedstawiać swoje racje prosto i logicznie, nie lubi konfrontacji ale nie unika dyskusji. Używa naturalnego języka, nie idąc w ślady większości polityków, nie wdaje się w bezowocne spory ambicjonalne i w ogóle wydaje się, że w jej komunikacji nie ma wiele ego, za to jest większość interesu publicznego

— czytamy.

Nie brakuje jednak głosów, że Dulkiewicz jest zbyt aktywna w polityce krajowej, co wyraźnie stawia miasto po jednej ze stron sporu politycznego.

Jak te opinie mają się do rzeczywistości? To pozostawiamy Państwa ocenie.

wkt/wirtualnemedia.pl