TYLKO U NAS. Reporter wPolsce.pl wyproszony z protestu niepełnosprawnych. "Jest pan funkcjonariuszem partyjnym"

Około 40 osób niepełnosprawnych i ich opiekunów protestowało przed Senatem podczas debaty nad ustawą o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Protestujący domagali się przyznawania dodatku w wysokości 500 zł bez względu na wysokość już pobieranych świadczeń. Wśród protestujący pojawił się m.in. Mateusz Kijowski. Z kamerą przed Sejmem pojawił się również reporter telewizji wPolsce.pl Maciej Zemła, który po serii pytań został wyproszony z protestu. Jak się okazało, wśród „obrońców demokracji” jest demokracji stosunkowo niewiele.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nie wystartuje w wyborach, protestuje przed Sejmem. Hartwich: „Czujemy się oszukani”. Karczewski: „Zawieramy kompromis”

Obecność naszej kamery była tolerowana dopóki rejestrowaliśmy same przemówienia. Wszelkie próby rozmowy indywidualnej były nam sukcesywnie utrudniane. Mimo to udało nam się zamienić kilka słów z byłym liderem Komitetu Obrony Demokracji Mateuszem Kijowskim

—relacjonuje Maciej Zemła.

Jak wyglądała próba rozmowy z byłym liderem KOD? W materiale wideo uwieczniono następującą wymianę zdań:

Maciej Zemła: Panie Mateuszu, kim pan dzisiaj tutaj jest? Osobą prywatną?

Mateusz Kijowski: Kim pan jest?

MZ: Dziennikarzem

MK: Nie, pan nie jest dziennikarzem. Jest pan funkcjonariuszem partyjnym partii rządzącej

MZ: Dlaczego pan tutaj dzisiaj przyszedł?

MK: Jeżeli pan zadaje takie pytania, to znaczy, że pan również nie ma grama przyzwoitości. To jest tak oczywista sprawa. (…) Zawsze trzeba stać po stronie uczciwości i godności ludzkiej

Po tej wymianie zdań, jak relacjonuje Zemła, organizator poprosił policję o wyproszenie dziennikarzy z demonstracji. O taką „demokrację” walczył przed kilkunastoma miesiącami Komitet Obrony Demokracji z Kijowskim na czele?

kk/wPolsce.pl