Paweł Kukiz przebojem wdarł się na krajową scenę polityczną, ale nie schodzi z niej jak lider list przebojów, ale kurczowo trzymający się powierzchni podstarzały rockman grający znudzonej publice te same kawałki. Coraz mniej Kukiza w Kukizie.
Partiokracja. To było znienawidzone słowo-klucz, które napędzało działania ruchu Kukiz‘15. Jak dla PiS-u – Tusk, jak dla PO – Kaczyński. Sejmowi antysystemowcy rzucali wyzwanie całej klasie. Tymczasem w obliczu wyborczej klęski K‘15 rozważało sojusz z PSL, partią, która na dobre wpisała się w mapę polityczną III RP. Czyżby ludowcy nagle przestali być dla kukizowców elementem tak znienawidzonej (przynajmniej w deklaracjach) partiokracji? Dopiero gdy okazało się, że koalicja ze Stronnictwem jest niepożądana przez wyborców K‘15, Paweł Kukiz zwrócił się w kierunku Konfederacji. Tylko ile w tym wiarygodności? Można było tłumaczyć kolejne wolty Pawła Kukiza, ale czara goryczy się przelała. Trudno uznać za poważnego lidera osobę, która jednego dnia ciska gromy w partię Kosiniaka-Kamysza, jak i całej klasie politycznej, a za chwilę działa w sposób urągającym środowiskom, które chcą uchodzić za „antysystemowe”.
Wiarygodność to jedno. Ale jak wytłumaczyć odpływ prawie połowy posłów klubu? I to bynajmniej nie bezimiennych maszynek do głosowania, ale działaczy, którzy stali się twarzami ruchu. Osób, których wprowadzenie do Sejmu było bodaj największą zasługą Pawła Kukiza jako lidera. Odejście Tomasza Rzymkowskiego traktowałbym jako ostateczny gwóźdź do trumny. Pracowity poseł nie musiałby zasilać szeregów PiS, gdyby lider zagwarantował mu merytoryczną pracę parlamentarną, a nie udział w kabarecie uzależnionym od humorów i stanów emocjonalnych bossa. A to niby PiS i PO miały nosić na sobie skazę wodzostwa…
Co będzie dalej? Sojusz z Konfederacją jest szansą na podtrzymanie politycznych funkcji życiowych Pawła Kukiza, ale de facto stanowi tylko wydłużanie agonii. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Nie każdy jest Jaggerem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/457273-pawla-kukiza-juz-nie-ma-zmarnowal-wielka-szanse