Grzegorz Schetyna, lider PO, dość przebiegle rozgrywa SLD. Odrzucił sojusz z lewicą, ale przejmuje ich ważnych działaczy

—mówił na antenie radiowej Trójki Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zamieszanie w opozycji. Piekarska opuszcza SLD. Ma wystartować z list KO. W jej ślady mogą pójść Napieralski i Wenderlich

To zgrabne posunięcie, bo w ten sposób rośnie elektorat PO, a maleje lewicy. Czy tak będzie rzeczywiście, czy zwolennicy SLD zagłosują na Platformę, dlatego że ten czy inny działacz czy nawet znany polityk lewicy trafi na listy PO, to trudno przewidzieć, ale z całą pewnością bardzo osłabi to ten sojusz, tak naprędce ogłoszony, który nie wiadomo jeszcze czy zostanie skonsumowany, sojusz Biedronia, SLD i Razem

—mówił Terlecki.

Polityk w rozmowie z Pawłem Lisickim skomentował m.in. najnowszy sondaż przygotowany przez IBRiS dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”.

Poziom poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości się utrzymuje. Mamy do czynienia również z dość poważnym wynikiem lewicy, co może wynikać z wiadomości o zjednoczeniu partii lewicowych

—powiedział Terlecki.

Wicemarszałek Sejmu pytany był również o transfery polityków Kukiz‘15 do PiS.

Z tego co słyszę, rozmowy Kukiz’15 z PSL-em nie dały jakichś dobrych rezultatów i prawdopodobnie i PSL i Kukiz’15 pójdą osobno do tych wyborów. My nie chcemy jakby osłabiać, stwarzać wrażenia że chcielibyśmy, nie chcę użyć słowa dobić, ale jakoś mocno nadwyrężyć Kukiza. Te transfery raczej odbywają się tak, można powiedzieć, donikąd. Posłowie występują, poza jednym ostatnio posłem Kaczmarczykiem z Tarnowa, to występują i po prostu nigdzie nie startują. A kiedyś już mówiłem o tym, że są tacy, którzy pytają nas czy byśmy ich nie przygarnęli

—tłumaczył Terlecki.

kk/Trójka