Jakże marnie oceniają Polaków politycy opozycji. Przypuszczają, że można zmienić ich poglądy na rzeczywistość poprzez wzniecanie obrzydzających okrzyków, wywoływanie lub przynajmniej popieranie ulicznych burd, przedstawianie dobrych, a często świetnych rezultatów rządzenia PiS, jako wynik jakichś nadzwyczajnych okoliczności lub też, dla odmiany, jako wielką manipulację rządu. W swych dociekaniach i próbach dotarcia do wyborców pogubili się już tak bardzo, że nawet sami już nie pamiętają, co mówili wczoraj, albo jeszcze wcześniej.
Ten sposób prezentacji planów i ocen, jako chęć nawiązania rozmowy ze społeczeństwem ponosi klęskę za klęską, ale wśród totalnych i ich akolitów brak jakiegokolwiek autorytetu, który by tę sytuację zdiagnozował i odważnie przedstawił. Prezydent, premier, ministrowie stale przedstawiają swe zamiary poparte dotychczasowymi rezultatami, tymczasem opozycja tylko burczy, warczy, chce jakimś cudem odzyskać władzę, ale są to wyłącznie starania chuligana, któremu marzy się w pijanym widzie wysokie stanowisko z gabinetem, sekretarkami i dobrze zaopatrzonym barem. Jaki trzeba mieć iloraz inteligencji, by wierzyć w powodzenie tak prymitywnej akcji? I jak nisko trzeba oceniać spostrzegawczość i walory umysłowe Polaków?
W walce z dziś rządzącymi biorą udział regularne oddziały opozycji, ich sprzymierzeńcy o wyraźnych podejrzeniach dewiacji, są też wśród nich postaci, ze względu na uczynki, wyjątkowo odrażające. Balcerowicz, Rosati, Lewandowski, to tylko pierwsze z brzegu przykłady. Oni naprawdę myślą, że ktoś przy zdrowych zmysłach im przyklaśnie? Coraz częściej oprychy gotowi są do bandyckich wyczynów wobec katolickich księży, bo ci ośmielają się zachowywać zgodnie z nauką kościoła. Tacy zdziczali osobnicy mają wyznaczać nowe praktyki społecznego współistnienia?
Obywatele Polski widząc to, cenią przede wszystkim zatroskanie o nich, a nie o marzenia tych, którzy jedli, pili i świetnie żyli z huncwotami okradającymi państwo. Żyli z nimi, bo cała ta szulernia myślała, że „nie ma z kim przegrać”. Na szczęście jest inaczej. I nie pomoże ani ulica, ani zagranica, ani żaden czerski, ani żaden wiertniczy. Złodziej został zidentyfikowany, sfotografowany, może tylko jeszcze nie do końca opisany. Ale jego wizerunek jest powszechnie znany.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/456973-opozycja-marnie-ocenia-polakow-liczy-na-panike
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.