Jest dla mnie sprawą najwyższej wagi, żeby takie miejsce jak Westerplatte było godnie upamiętnione, żeby było uświęcone i przede wszystkim, żeby było miejscem corocznych obchodów, oczywiście z udziałem władz miasta Gdańsk - mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.
W czwartek, po spotkaniu z nową szefową KE Ursulą von der Leyen premier Mateusz Morawiecki poinformował, że polskim kandydatem na stanowisko komisarza w Unii Europejskiej jest Krzysztof Szczerski. Szef rządu pytany, jaką tekę obejmie Szczerski, podkreślił, że jest za wcześnie, aby o tym mówić. Sam Szczerski mówił w poniedziałek w Polskim Radiu, że nowa Komisja Europejska powinna zostać sformowana do końca października.
W poniedziałkowej rozmowie w Radiu Gdańsk Morawiecki został zapytany, czy jest możliwość, że Parlament Europejski nie zgodzi się na kandydaturę Szczerskiego.
Pan profesor Krzysztof Szczerski jest wybitnym znawcą tematyki europejskiej i jestem przekonany, że będzie bardzo dobrym komisarzem
— powiedział premier. Jak dodał, przekonanie to wypływa z „wielokrotnych spotkań, rozmów”, a także „z wiedzy dotyczącej jego osiągnięć zarówno na niwie naukowej, jak i dyplomatycznej”.
Jest to osoba, która bardzo wiele wie na temat instytucji, organizacji w ramach UE, ale także wyzwań strategicznych takich jak Trójmorze
— wymieniał premier.
Dopytywany, czy jest kandydat rezerwowy, Morawiecki odpowiedział: „Jestem przekonany, że pan profesor Szczerski świetnie da sobie radę w tej procedurze przed Parlamentem Europejskim” - podkreślił.
Pytany o rozmowę z Ursulą von der Leyen Morawiecki odparł, że podczas spotkania poruszono tematykę gospodarczą, europejską, a także rozmawiano o roli Polski w Unii Europejskiej.
Bardzo pozytywne rozmowy, takie, które rzeczywiście mogą obiecywać, że Polska będzie coraz ważniejszym krajem członkowskim Unii Europejskiej
— powiedział Morawiecki.
Na pytanie, czy von der Leyen czymś go zaskoczyła, premier odparł:
Mogę tylko powiedzieć, ze zaskoczyło mnie to, że zupełnie nie było takich pytań, jakie jeszcze Komisja Europejska w poprzednim składzie osobowym lubiła zadawać, dotyczące spraw, które dla mnie są oczywiste - mianowicie tego, że w Polsce jest praworządność, że jesteśmy krajem bardziej realnie demokratycznym niż kiedykolwiek
— powiedział.
Premier mówił w ubiegłym tygodniu, że kandydatura Szczerskiego wypracowana została w dialogu z prezydentem Dudą, który - wraz z rządem - prowadzi politykę zagraniczną. Szef polskiego rządu zapowiadał wcześniej, że w polu zainteresowania Polski leżą w szczególności teki związane z gospodarką i szeroko pojętą infrastrukturą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szczerski: Dziękuję premierowi i prezydentowi za zaufanie. Mam nadzieję, że po uzyskaniu zgody PE będę silnym punktem w KE
W Radiu Gdańsk Morawiecki został zapytany o ocenę „sześciopaku Schetyny”, czy są to poważne propozycje.
Według naszych wstępnych obliczeń te propozycje luźno rzucone, to koszt w wysokości od 80 do 120 mld zł, może nawet więcej
— powiedział.
Dla tych osób, które mówią, że Platforma Obywatelska mogła w ciągu ośmiu lat coś wdrożyć, odpowiadam często: nie bardzo mogła, bo traktowała instytucje państwa jak piąte koło u wozu i w związku z tym podatek VAT był zagarniany w ogromnej mierze przez mafie vatowskie, podatek CIT był niepłacony przez duże korporacje
— podkreślił.
Dopytywany, który z punktów „sześciopaku” wydaje mu się interesujący, odpowiedział:
Wiele z punktów Platformy Obywatelskiej kopiuje nasze propozycje, chociażby to, co zrobiliśmy dla emerytów i co będziemy na pewno kontynuować, jeżeli wyborcy nam zaufają.
Podczas wywiadu z premierem w Radiu Gdańsk przytoczono słowa głównego ekonomisty Platformy Obywatelskiej Andrzej Rzońcy, który mówił w „Dzienniku Gazecie Prawnej” w ubiegłym tygodniu, że wsparcie socjalne powinny otrzymywać przede wszystkim osoby pracujące.
Naszym pomysłem jest przebudowa państwa, żeby zamiast „socjalnego eldorado” powstało eldorado dla aktywnych, na których barkach spoczywa przecież finansowanie wydatków budżetu
— mówił Rzońca.
Morawiecki zapytany, co zwiastuje taka wypowiedź Rzońcy przed kampanią wyborczą w przypadku ewentualnego zwycięstwa Koalicji Obywatelskiej, odpowiedział:
Obawiam się, że to czego się spodziewamy i spodziewa się wielu ludzi, że nasze ogromne programy społeczne zostaną zakończone lub tak zmienione, że de facto ludzie nie będą mogli z nich korzystać.
Jeżeli ktoś mówi, że nasz program 500 plus to jest „eldorado”, to jest w dużym stopniu niezrozumienie sytuacji polskich rodzin. Dla mnie program 500 plus to jest najlepsza inwestycja w przyszłość i również najlepsza inwestycja w nasze emerytury
— dodał.
Pytany, czy te słowa Rzońcy, to zapowiedź ewentualnej likwidacji programu 500 plus, powiedział, że o to należy zapytać liderów opozycji.
Myślę, że może pan uzyskać odpowiedź w piątek pozytywną, a w sobotę negatywną, bo wiele razy słyszałem w sekwencji dziennej, że pan Schetyna mówił, że nie będzie związków partnerskich, a dokładnie dzień czy dwa dni później, że Platforma Obywatelska wdraża zaraz po wyborach związki partnerskie. Jest to różnego rodzaju mimikra, którą stosują politycy Platformy Obywatelskiej, która zdecydowanie zmniejsza ich wiarygodność
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: In vitro, związki partnerskie, demokracja i dekarbonizacja. To wszystko w „sześciopaku” Schetyny: „To będzie nowa Polska!”
W poniedziałek w Radiu Gdańsk premier Mateusz Morawiecki był pytany, czy jest szansa na kolejną obniżkę podatków - po zerowej stawce PIT do 26. roku życia i obniżeniu podatku PIT z 18 do 17 proc.
Tak, jak najbardziej
— odpowiedział.
Chcemy zmniejszyć klin podatkowy w szczególności dla tych osób, które mniej zarabiają od innych, czyli sprawiedliwy system podatkowy
— dodał.
Ten program zakładający brak podatku PIT dla młodych to moje oczko w głowie. Ja bardzo bym sobie życzył, żeby wszyscy zostawali tutaj w Polsce, a jeśli ktoś wyjeżdża na pół roku, rok czy dwa, to - żeby po nabraniu doświadczenia w dojrzałych krajach zachodnich - wracał tutaj i zmieniał naszą polską rzeczywistość. Dlatego tak bardzo zależało mi na tym, żeby wdrożyć projekt zerowy PIT
— tłumaczył premier.
Podkreślił jednocześnie, że „zmniejszenie PIT-u dla wszystkich z 18 do 17 proc. (…) to krok w kierunku obniżania klina podatkowego”.
Podobnie zresztą wspomnę w przypadku podatku VAT - nasza zmiana matrycy podatku VAT też ma służyć temu, żeby żywność i artykuły pierwszej potrzeby były tańsze, ponieważ równamy ogromną większość tych artykułów w dół
— mówił.
Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych, wprowadzająca „zerowy PIT” dla osób do 26. roku życia, została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę w ubiegłym tygodniu. Z kolei piątek do Sejmu wpłynął rządowy projekt noweli ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który zakłada m.in. obniżenie PIT z 18 do 17 proc. oraz co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów. Przewidziane w nim rozwiązania mają wejść w życie 1 października br.
Obie propozycje są częścią przedstawionej pod koniec lutego tzw. piątki Kaczyńskiego. Obejmowała ona również rozszerzenie programu 500 plus, wypłatę trzynastej emerytury oraz przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych - przede wszystkim w małych miastach i na wsiach.
Premier został zapytany w Radiu Gdańsk, czemu gdański samorząd przez ponad 20 lat nic nie zrobił, aby zadbać o teren bitwy na Westerplatte.
Tego nie wiem. Mogę tylko powiedzieć, że kiedy kilka miesięcy temu zobaczyłem zdjęcia z Westerplatte, to zrobiło mi się bardzo przykro, ponieważ na tych zdjęciach widziałem, że z niektórych bunkrów, z niektórych piwnic, gdzie nasi bohaterowie umierali, zostały zrobione śmietniska, że były miejscem zupełnie niewłaściwych spotkań dla różnych grup o charakterze chuligańskim
— odpowiedział podkreślając, że to jedno z najświętszych miejsc dla Polaków.
Jest dla mnie sprawą najwyższej wagi, żeby takie miejsce było godnie upamiętnione, żeby było uświęcone i przede wszystkim, żeby było miejscem corocznych obchodów, oczywiście z udziałem władz miasta Gdańsk, ale przede wszystkim z udziałem władz państwowych i władz samorządowych z całego kraju, bo to nie jest miejsce tylko lokalne, to jest miejsce ogólnonarodowe
— podkreślił.
19 lipca Sejm przyjął poprawki Senatu do specustawy ws. budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Trafiła ona do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
Specustawa dotycząca budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - w myśl jej autorów, posłów PiS - ma usprawnić budowę plenerowego Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Posłowie PiS chcą m.in., by Westerplatte - lepiej niż dotychczas - ukazywało heroizm polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. stawili opór w tym miejscu po agresji III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Ich zdaniem teren ten nie jest należycie wykorzystany dla polskiej pamięci.
Przygotowana w maju br. specustawa zakłada budowę na terenie Westerplatte placówki muzealnej, która ma być oddziałem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Placówka miałyby działać na terenach dziś będącym w gestii m.in. wojska i Straży Granicznej, ale też tych należących do miasta Gdańsk. Do miasta należą m.in. działki, na których zlokalizowana jest Wartownia nr 1, relikty budowli obronnych stanowiących niegdyś elementy wojskowej składnicy, a także wzgórze z Pomnikiem Obrońców Wybrzeża.
Własne plany co do Westerplatte miało także miasto Gdańsk. W jego imieniu Muzeum Gdańska planowało stworzyć na półwyspie placówkę muzealną. Władze Gdańska oraz część środowiska muzealników, historyków i naukowców, krytykowało specustawę od momentu złożenia jej projektu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Andrzej Potocki: Gdańsk nie odpuszcza Westerplatte. Tym razem historyczne ruiny koszar pokryły prymitywne agitki
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/456875-premier-westerplatte-musi-byc-godnie-upamietnione