Jeszcze cztery lata… Uuu – słyszę już ten jęk. Tak, tak, oby do tego doszło, oby środowiska, które nie potrafią się obyć bez państwowego grosza, jeszcze co najmniej przez cztery lata przeżywały kurację odwykową. Tak pięknie więdnie nam „Gazeta Wyborcza”, a jeszcze niedawno pouczała o „grze rynkowej”, o „sprawnym managemencie”, wreszcie o swojej „przewadze intelektualnej” nad innymi środowiskami. A tu masz – wystarczyły cztery lata jako takiego (bo przecież jeszcze niezupełnego) oderwania od publicznego koryta i już jej ludzie zaczynają zawodzić sopranikiem.
Potrzeba następnej kadencji, aby jeszcze mocniej przykręcić śrubę i wyzwolić wreszcie Polaków z odoru tego intelektualnego kubła, do którego coraz mocniej trafiają nieczystości z Zachodu. Podnoszą się głosy, aby bezwzględnie karać za przywóz śmieci z zagranicy, a dlaczegóżby nie traktować w ten sposób także myślowych odpadów, które hurtowo ściągane są z najbardziej popapranych kręgów na tzw. Zachodzie? Intelektualne śmieci też powinny być przecież obarczone klauzulą zakazu wwozu do kraju, zagrożone karą przymusowej lektury Mickiewicza, Sienkiewicza, Słowackiego czy Herberta… Ależ by ich skręcało, to tak jakby czarta święconą wodą z kropidła potraktować. Niech się jednak reedukują, być może jeszcze coś z nich będzie.
Oczywiście zaraz podniesie się larum, że nie ma demokracji, gdy Krystyna Janda nie dostaje dotacji, gdy młody Stuhr nie jest obsadzany w dotowanych z państwowej kiesy produkcjach, gdy wyznawcom topniejącej sekty pana Michnika nie przyznaje się państwowych pieniędzy, gdy nie pada się do nóżek laureatom nagrody Nik(ł)e, ale przecież tak właśnie ma być! Skoro macie takie poparcie, tylu wyznawców… to niech was utrzymują. Dlaczego polskie państwo ma sobie hodować takiego raka na brzuchu?! Polska głosuje w wyborach i pokazuje, czego chce, nie róbcie więc rwetesu, że nie dostajecie tego, co od końca lat 40. uważaliście za swoje lenno.
Halo! Przyszły nowe czasy, wyprowadzamy Polskę na ciekawsze wody. Niech was utrzymują wyznawcy, wielbiciele, publiczność. Że za mało, że nie da się z tego wyżyć? No to weźcie się do innej roboty.
Felieton ukazał się w 29. numerze tygodnika „Sieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/456823-tak-pieknie-wiednie-nam-gw-a-pouczala-o-grze-rynkowej