Może to jest idealistyczne, ale wierzę w to, że zawsze wszystko da się naprawić prędzej czy później. Nawet zrujnowany wymiar sprawiedliwości da się odbudować. Wierzę w to, że da się odbudować prestiż sądów i służby sędziego
—przekonywał w rozmowie z Dorotą Wysocką-Schnepf w Wyborcza.pl sędzia Igor Tuleya.
Sędzia pytany, czy da się wszystko zmienić jedną ustawą, jak „niektórzy, być może idealistycznie, myślą”, odpowiedział:
Wątpię. I oczywiście naprawianie czegoś jedną ustawą byłoby zniżeniem się do poziomu tych wandali, którzy niszczą obecnie prawo i wymiar sprawiedliwości. Naprawa będzie dłuższym procesem. Wierzę w to, że nie będzie trwała tyle, ile dewastacja sądownictwa w Polsce, da się to zrobić z pewnością szybciej. Ale jedną ustawą raczej nie. Tak jak mówi pan prof. Matczak - byłaby to jakaś bolszewia, ta jedna ustawa, i nie należy dżumy zwalczać cholerą.
Tuleya narzekając na zmiany w wymiarze sprawiedliwości przywołał… przypadek turecki.
My bazujemy na tych informacjach, które przekazują nam nasi koledzy z Turcji. Oczywiście ci, którzy zdołali opuścić granice swojej ojczyzny przed aresztowaniami. I oni mówią - wasz scenariusz, to, co się dzieje w waszym kraju, przypomina to, co poprzedzało rewolucję i aresztowanie tureckich prawników. Nagonka, bezpodstawna krytyka wymiaru sprawiedliwości, zaangażowanie w niszczenie wymiaru sprawiedliwości władzy wykonawczej, części mediów, hejterskie konta, postępowania dyscyplinarne, później postępowania karne… To mówią nam nasi tureccy koledzy: „Taki scenariusz był wcześniej u nas i tu jest powtórka z tego, co się działo w Turcji”
—mówił sędzia.
kk/Wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/456761-tuleya-dramatyzuje-w-gw-polska-powtarza-turecki-scenarius