Trybunał Konstytucyjny urządził sobie 20. urodziny. Pospraszał na jubel różnych gości. Niestety, nie wszyscy wpadli uczcić prezesa Safjana, który chciał się pochwalić, jak niezłomnie strzeże niezależności sędziów, na którą czyhają źli politycy. Twierdzi przy tym, że „żaden z polityków nie ośmielił się zadzwonić do mnie i sugerować czegokolwiek”.
Mamy tu do czynienia z wyraźną sprzecznością. Czyhają czy nie czyhają, ośmielają się czy nie? Poza tym, jeżeli dzielny Safjan podejrzewa polityków obecnej koalicji o niecne intencje, to po co ich zaprasza? W konstytucji nie ma paragrafu zobowiązującego prezydenta i premiera do uczestnictwa w firmowych fetach. Nie korzystając z zaproszenia, prezydent, premier i marszałek Sejmu „ośmielili się” uszanować niezależność Trybunału. Czy z tego powodu należy wylewać w mediach gorycz?
Trybunał Konstytucyjny, przypomnijmy, kwestionując stosowną ustawę, stanął niedawno na stanowisku, że zawody prawnicze powinny być raczej dziedziczone niż nabywane. Sam prezes ujawnił przy tym z dumą, że cała jego rodzina to prawnicy. Nic dziwnego, że reprezentanci społeczeństwa, politycy, skrytykowali tę decyzję Trybunału. Społeczeństwu zależy bowiem na tym, by trzecia władza, sądownicza, nie znajdowała się w rękach kasty, klanów rodzinnych. To deformuje działanie prawa.
Rzecz jest o tyle ważna, że władze ustawodawczą i wykonawczą wybieramy sobie, lepiej lub gorzej, w wyborach. W zawodach prawniczych natomiast istnieje mechanizm kooptacji, jak wśród kapłanów w starożytnym Egipcie. Gdyby Temida jako tako działała, pewnie nie zawracalibyśmy sobie tym głowy. Ale działa marnie, a czasami skandalicznie. Wysiłki min. Ziobry, by jurysdykcja z jurysprudencją zaczęły odpowiadać potrzebom czasu, napotykają mur niechęci środowisk prawniczych. W takich okolicznościach na sładzanie się jubileuszem instytucji powstałej pod patronatem gen. Jaruzelskiego w roku 1985 nie wydaje się szczególnie potrzebne. Może ona ma swoje osiągnięcia formalne, ale nie dała się poznać jako ciało ułatwiające przemianę PRL w wolną Rzeczpospolitą.
Felieton napisany w 2006 roku. Tekst pierwotnie ukazał się w numerze 29/2019 tygodnika „Sieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/456739-w-zawodach-prawniczych-istnieje-mechanizm-kooptacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.