Do białostockiego magistratu wpłynął wniosek ws. organizacji w niedzielę manifestacji „Polska Przeciw Przemocy”; musi jednak zostać poprawiony, bo został złożony nie w tym trybie co trzeba - powiedział PAP prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. - Wtedy nie widzi przeszkód by się odbyła - dodał.
Protest „Polska Przeciw Przemocy” organizowany jest przez Wiosnę, SLD i Lewicę Razem w związku z wydarzeniami, do jakich doszło w sobotę w czasie białostockiego Marszu Równości. Wstępnie środowiska lewicowe zapowiadały, że zorganizują marsz, ale ostatecznie zdecydowały, że będzie to manifestacja w niedzielę.
Niewykluczone, że opozycja pokłóci się o niedzielny protest w Białymstoku. Przeciwna marszowi jest Barbara Nowacka z lewicowej Inicjatywy Polskiej, która współpracuje z PO.
Rozmawiałam z mieszkańcami Białegostoku, oni proszą o spokój, a nie kolejne marsze
— powiedziała na antenie TOK FM Barbara Nowacka.
CZYTAJ WIĘCEJ: Opozycja pokłóci się o niedzielny protest w Białymstoku? Nowacka krytycznie o pomyśle lewicy: Mieszkańcy miasta chcą spokoju
Wpłynęło takie zgłoszenie, co prawda musi ono być jeszcze zmienione, bo na razie forma prawna jest niewłaściwa. Powinno wpłynąć w trybie uproszczonym (a zostało w zwykłym - PAP). Jeżeli zostanie poprawione, to nie widzę żadnych przeszkód, żeby coś takiego odbyło się w Białymstoku
— powiedział w środę PAP Truskolaski.
Dodał, że organizatorzy zostali poinformowani już o tym, że muszą ten wniosek zmienić.
Truskolaski zaznaczył, że on sam nie weźmie udziału w tej manifestacji.
Z politycznego punktu widzenia, ja nie pochwalam takich działań. Od razu, świeżo po marszu, który przyniósł tak dużo negatywnych emocji i one znowu będą podgrzewane. Nie powinny być podgrzewane akurat w tym momencie, dlatego nie wezmę udziału w tej manifestacji
— dodał.
Demonstracja ma się odbyć na Rynku Kościuszki, placu w sercu Białegostoku. W ten dzień, na jego części będą odbywać się koncerty w ramach festiwalu „Podlaska Oktawa Kultur”, który w środę wieczorem ma rozpocząć się w mieście. Truskolaski zapowiedział, że co do miejsca manifestacji, będzie rozmawiać by nie było kolizji.
Pierwszy Marsz Równości przeszedł ulicami Białegostoku w sobotę po południu. Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hasło „Sport Zdrowie Homoseksualizm”, przepychanki z kibicami i interwencje policji. Marsz Równości w Białymstoku
Podlaska policja do środy rano zidentyfikowała już 72 osoby, które łamały w sobotę prawo. Jak informowało MSWiA w komunikacie, z 51 osobami zostały już wykonane lub są wykonywane czynności. Podlaska policja doprecyzowuje, że wobec siedmiu osób czynności są wykonywane lub się zakończyły w związku z popełnionymi przestępstwami, a z pozostałymi osobami - w związku z popełnionymi wykroczeniami. Policja próbuje zidentyfikować kolejne osoby; ich wizerunki opublikowała na swojej stronie internetowej.
Z białostockim Marszem Równości solidaryzują się też inne miasta jak Warszawa i Wrocław, gdzie w sobotę mają się odbyć demonstracje. W mediach społecznościowych została też zorganizowana zbiórka pieniędzy na działania „Tęczowego Białegostoku”, który marsz organizował. Zebrano w sumie ponad 100 tys. zł.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/456306-lewica-nie-potrafi-prawidlowo-zarejestrowac-marszu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.